XVI edycja turnieju reportażu zdobyta przez uczniów z Kopernika

Wiktoria Krzywonos, Magdalena Mnich, Weronika Makowska i Marcel Polaszek. Ta czwórka uczniów klasy drugiej i trzeciej dziennikarskiej została finalistami Ogólnopolskiego Turnieju Reportażu im. Wandy Dybalskiej.

XVI edycja prestiżowego konkursu w którym startują młodzi adepci dziennikarstwa z całej Polski była szczególna dla naszej szkoły. Kopernik zagwarantował sobie aż cztery na jedenaście miejsc w wielkim finale. Nigdy dotąd żadna ze szkół nie mogła pochwalić się tak dobrym wynikiem. Chociaż prawie rokrocznie jesteśmy reprezentowani przez naszych uczniów we Wrocławiu, gdzie odbywa się uroczysta gala wręczenia nagród, to i tak rok 2017 będzie dla nas wyjątkowy. Dodatkowo Weronika Makowska wygrała już po raz drugi, co jest jeszcze większym sukcesem. Uczniowie przesyłali swoje projekty do 30 listopada ub. r., ale prace nad tekstami zaczęły się już o dużo, dużo wcześniej. Zobaczcie co powiedzieli nam o sobie i swoich dziełach tegoroczni zwycięzcy.

 

Skąd wzięłaś/wziąłeś pomysł na napisanie swojego reportażu?

Magda: Przypomniałam sobie o historii pani Marii (wszystkie teksty dostępne w linkach na dole – przyp. red.) i chciałam o tym napisać. W sumie to tyle.

Wiktoria: Tak naprawdę pomysł przyszedł  znienacka, bo głowiłam się z tym, o czym napisać, a okazało się, że temat był bliżej niż myślałam. Wystarczyło przypomnieć sobie wszystkie rozmowy z bliską mi osobą.

Weronika: Pomysły faktycznie leżą na ulicy. Pooglądałam spektakl o holocauście, o którym myślałam że będzie tani i przereklamowany – jak większość sztuk o tej tematyce wystawianych przez teatry młodzieżowe. Okazało się, że puenta mnie znokautowała. Dlatego treść i przede wszystkim formę mojego reportażu oparłam na formie spektaklu teatralnego. Tak, że czytelnik będzie mógł podczas czytania lekko się zaskoczyć.

Marcel: Od zawsze ciekawił mnie polski nacjonalizm. W mediach wiele się o tym mówi; gdy jechałem do Warszawy towarzyszyła mi myśl „zobaczę, zrozumiem”. Ciekawość świata zawsze leży w mojej naturze.

 

Ile czasu poświęciłaś/łeś na napisanie reportażu?

Magda: Kilka wieczorów.

Wiktoria: Spanie z tematem trwało jakieś 2/3 tygodnie, ale to u mnie normalne. Samo napisanie: jeden dzień

Weronika: Nie obowiązuje mnie „deadline”, więc mogłam pisać ile mi się podoba. Zazwyczaj zbieranie materiałów trwa gorące dwa dni. Później daje im się odleżeć, a samemu trzeba przemyśleć formułę. Samo pisanie trwa kilka godzin. Później odkładam tekst. Czas to najlepszy przyjaciel dla dziennikarza. Potem można wychwycić błędy i spojrzeć na tekst z mniej emocjonalnej perspektywy.

Marcel: Materiał zbierałem 3 dni. Sam reportaż napisałem w przeciągu kilku godzin. Klawisze same się naciskały…

 

Czy jest przepis na napisanie dobrego reportażu?

Magda: Nie ma. Są pewne zasady, które powinno się stosować, aby napisać coś zjadliwego, ale nie da się kogoś poinstruować, jak napisać dobry tekst. Trzeba znaleźć odpowiednią historię, a później przekazać ją we właściwy sposób i nie starać się upiększać. To, że komuś tak powiemy nie doprowadzi go jednak od razu do mistrzostwa.

Wiktoria: To nie ciastko, więc określonego przepisu nie ma, ale są pewne składowe. Przede wszystkim musi być to prawdziwa historia i dobrze jest gdy porusza w nas jakieś emocje. Jak powiedział mi jeden z jurorów zawsze bardziej chcemy czytać o ludzkich nieszczęściach, bo często są niewidoczne gołym okiem. Według mnie bardzo ważna jest też sztuka obserwacji i sztuka rozmowy. Myślę, że dobrze jest też dużo pisać. Tak po prostu szlifować swój warsztat, nawet jeśli wydaje się nam, że to nie dla nas. Koniec końców nawet mały sukces osiąga się przede wszystkim dzięki pracy, trochę mniej liczy się tu talent, który może być dobrym sprzymierzeńcem.

Weronika: Trzeba po prostu mieć umiejętność opowiadania historii. Jeżeli do tego przepisu doda się ilość przeczytanych książek, wyrabianie warsztatu, który jest niedoskonały, wtedy może powstać coś bardzo fajnego.

Marcel: Nie ma przepisu na reportaż. To co piszemy wynika z tego, co widzimy i co myślimy. Lub tego czego się dowiadujemy. Ile tematów tyle stylów pisania, reszta jest zawsze prosto z głowy i serca. Czy napiszesz o kinie czy o nacjonalizmie. Manipulujesz tym stylem, by wyszło coś w miarę dobrego. Moja rada to po prostu pisać.

 

Czy łatwo jest pisać reportaż?

Magda: Zależy – jeśli czujemy historię, którą opisujemy, jest znacznie łatwiej. Gorzej, jeśli jesteśmy zmuszeni coś opisać.

Wiktoria: i tak i nie. Łatwo, gdy wiesz, o czym pisać i masz tzw. „wenę”. Trudno gdy od paru godzin miga ci kursor w Wordzie i nic.

Weronika: Nie wiem czy łatwo, dla mnie – może to zabrzmi banalnie ale naprawdę tak jest – to świetna zabawa. Uwielbiam tworzyć i czasami jak mam mało czasu to staram się pisać opowiadania czy „portreciki”, bo mnie aż nosi.

Marcel: Reportaż, felieton… to jest łatwa sztuka, gdy piszesz o tym, o czym masz jakieś pojęcie. Wkładasz siebie i gotowe… reportaż gotowy! Mamy chyba ten przepis.

 

 Czy podobają wam się własne teksty?

Magda: Jestem w sumie zadowolona, ale wiem, że teraz napisałabym go zupełnie inaczej i na pewno lepiej.

Wiktoria: Nie mam zamiaru łechtać swojego ego. Ta historia dużo dla mnie znaczy, ale swojego reportażu mam już szczerze mówiąc trochę dość. Ja go nie pisałam dla siebie, to nie mnie on ma się podobać.

Weronika: Nigdy mi się nie podobają, ale wiem, że są gotowe wtedy, kiedy czuję satysfakcję, że to, co napisałam jest całością i że nie żałuję żadnej informacji, którą w nim zawarłam.

Marcel: Ile razy wracam do tekstu, tyle razy bym coś poprawił. Nie jest idealny, ale własny. Ogromna satysfakcja, że coś w ogóle powstało. Lubię swoje teksty – jeśli nie docierają do ludzi, trudno… Będę stary to otworzę teczkę z napisem „reportaże”, usiądę w fotelu na biegunach i zacznę czytać swoje teksty wnukom.

 

Rozmowy z uczniami przeprowadzono osobno, każdy z uczestników nie słyszał odpowiedzi kolegów.

 

Uroczysta gala wręczenia nagród odbyła się w dniach 8-9 marca, we Wrocławiu. Nasi uczniowie oprócz tytułu laureata zostali wyróżnieni w kategoriach:

Nagroda Dolnośląskiego Kuratora Oświaty – Weronika Makowska

Nagroda Prezydenta Wrocławia – Marcel Polaszek

Nagroda Dyrektora Departamentu Edukacji – Wiktoria Krzywonos

Nagroda Dyrektora X Liceum we Wrocławiu – Magdalena Mnich

 

Mamy nadzieję, że Kopernik utrzyma dobrą passę i w następnym roku również będzie reprezentowany we Wrocławiu, a oto teksty naszych zwycięzców:
http://www.youthvoice.pl/publicystyka/news-jutro,d1083.html
http://www.youthvoice.pl/publicystyka/news-matka-boza-nie-nosila-spodni,d1079.html
http://www.youthvoice.pl/publicystyka/news-zadra,d1078.html

 

Zdjęcia i prezentacja z finałowej gali:

https://plus.google.com/photos/108363342105205457780/albums/6395597115641868401
https://prezi.com/k7fbtnvml7hg/gala-finaowa-xvi-turnieju-reportazu/?utm_campaign=share&utm_medium=copy

 

Karol Moszumański

Brak możliwości komentowania.