Archiwum

W kierunku wieczności

24 października 2017 roku w Domu Diecezjalnym „Tabor” w Rzeszowie odbyło się spotkanie pod tytułem „MAŁŻEŃSTWO? POLECAMY!” z Moniką i Marcinem Gomułkami. Tego wieczoru pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu.

Był środek tygodnia, mimo to sala wypełniona po brzegi. Ludzie w różnym wieku, licealiści, narzeczeni, studenci, wszyscy czekali na słowa tej młodej pary – DLACZEGO?

POCZĄTEK WIECZNOŚCI – tak nazywa się ich blog. Traktuje o relacjach, miłości, rodzinie, podróżach i codzienności. Czy są to tematy na czasie? Czy ślub kościelny odchodzi do lamusa? I dlaczego małżeństwo jest BOSKIE?
Monika i Marcin wzięli ślub ponad 2 lata temu. Nagranie z uroczystości udostępnili na kanale YouTube, by w ten sposób przekazać go gościom weselnym. W krótkim czasie ich film obejrzało tysiące zachwyconych internautów. Zachęceni tym ogromnym odzewem zaczęli prowadzić bloga, nagrywać vlogi, dzielić się z innymi małżeńską codziennością. Machina ruszyła. Stali się youtuberami, Marcin jest felietonistą na portalu Aleteia. Jak mówią Gomułki, ich życie stało się jeszcze bardziej szalone. Nie zamierzali tego, lecz powoli zaczynają traktować to wszystko jak drugą pracę. Podróżują z synkiem Adasiem, są zapraszani do różnych miast, projektów, programów. Narzeczeni wzorują się na ich przygotowaniach do ślubu. Dzieje się. 
Twierdzą, że wszystko zawdzięczają Bogu – obdarowuje ich pięknym życiem, dlatego świadczą o tym. Inspirują do zmian, przemyśleń, uśmiechu. Nie da się przejść obojętnie wobec małżeństwa Gomułków. Słuchać można ich będąc w każdym wieku, bo przecież zawsze możemy zmienić swoje życie i przyzwyczajenia. Jednak dla młodych ludzi, mogą stać się odkrywczy. Patrzymy na małżeństwa wokół siebie, zniechęcając się. Widzimy swoich rodziców, znajomych, relacje pokaleczone i zakłamane. Wybieramy życie na skróty, bo sądzimy, że tak będzie łatwiej. Stąd wiele związków na kocią łapę, na próbę, na chwilę. Trudno jest uwierzyć, że zakochanie może przerodzić się w początek naszej prywatnej wieczności… Podobno wystarczy chcieć  i dużo nad tym pracować.

Spotykam Monię i Marcina na co dzień w social mediach, no i ADASIA też (jestem jego wielbicielką), ale nasze spotkanie w Rzeszowie było wyjątkowe przez możliwość rozmowy, przytulenia, realnego spotkania. Jacy są na żywo? Autentyczni, niezwyczajni.  Jeżeli trzeba by ich określić jednym słowem, byłby nim UŚMIECH. Wyjątkowo uważni na człowieka, nawet w krótkiej rozmowie odczujesz ich zasłuchanie i zainteresowanie, jakbyś był kimś na kogo długo czekali.

http://poczatekwiecznosci.pl/

 

                                                                                                                                             Aleksandra Zabłocka