Archiwum

Resovia wybroniła się w spotkaniu z Olsztynem – trzy punkty na koncie „Pasów”

W meczu 10. kolejki PlusLigi rzeszowianie podjęli u siebie Indykpol AZS Olsztyn i to oni triumfowali. Podopieczni Andrzeja Kowala zwyciężyli 3:1.

W pierwszej partii od początku fenomenalnie spisywali się gospodarze; przy prowadzeniu 6:1 o przerwę poprosił szkoleniowiec Indykpolu – Andrea Gardini. Rzeszowianie podporządkowali sobie grę szczególnie za sprawą dobrze funkcjonującej zagrywki. Przez cały set zespoły dzieliła ogromna przepaść – olsztynianie kompletnie nie poradzili sobie z rywalem (przede wszystkim w aspekcie przyjęcia), co poskutkowało zwycięstwem Resovii 25:19.

Drugą odsłonę o wiele lepiej, niż poprzednio zainicjowali przyjezdni; objęli też pierwsze prowadzenie w tym spotkaniu (8:5). Resovia sporo straciła ze swojej pewności siebie i z kolejnych zagrań emanował coraz większy niepokój. Przewaga gości spowodowana była głównie bezpośrednimi błędami rzeszowian, które nie wróżyły im nic dobrego. Resovia była blisko, lecz nie podniosła się już z upadku w tej partii i to Indykpol ostatecznie dominował (25:22).

W kolejnym secie na minimalne prowadzenie wyszli rzeszowianie, jednak po znakomitej formie z początku spotkania nie było już śladu. Na zadowalającym poziomie utrzymywał się rzeszowski blok, który niejednokrotnie ratował miejscową drużynę. Gospodarze stopniowo zwiększali przewagę, zacierając złe wrażenie, które po sobie zostawili w poprzedniej partii. Finalnie z pojedynku zwycięsko wyszli zawodnicy Resovii (25:22).

Czwarta partia od początku była rozgrywana w bardzo zmiennej perspektywie zarówno przez rzeszowian, jak i olsztynian. Od wyrównanego wyniku na cztery oczka odskoczył Indykpol (9:5), jednak gospodarze zniwelowali straty do jednego punktu. Stan na tablicy unormował się z korzyścią dla Resovii po podwójnej zmianie – na boisku pojawili się Schöps i Tichacek (15:15). Końcówka partii upłynęła w nerwowej i pełnej emocji atmosferze; ostatecznie wiatru w żagle nabrali gospodarze, którzy wygrali całe spotkanie 3:1.

MVP: Gavin Schmitt

Asseco Resovia Rzeszów – AZS Indykpol Olsztyn 3:1 (25:19, 22:25, 25:22, 25:21)

RESOVIA: Drzyzga, Schmitt, Lemański, Nowakowski, Ivović, Perrin, Wojtaszek (libero) oraz Możdżonek, Winters, Dryja, Tichacek, Schöps

INDYKPOL: Śliwka, Woicki, Pliński, Zniszczoł, Włodarczyk, Hadrava, Żurek (libero) oraz Boswinkel, Makowski, Palacios

Resovia wybroniła się w spotkaniu z Olsztynem – trzy punkty na koncie „Pasów”

Dominika Perykasza