Archiwum

Wólka pokonana

W sobotnie popołudnie doszło do długo wyczekiwanych derbów ziemi jarosławskiej, pomiędzy Wólczanką Wólka Pełkińska, a jarosławskim JKS-em. Czarno-niebiescy zwyciężyli rywali zza miedzy 1:0, po golu głową Bartosza Daszyka.

Zwycięstwo było bardzo ważne dla obu drużyn. Nie tylko dlatego, że miejscowości leżą blisko siebie, lecz również dla tego, że kluby sąsiadowały ze sobą w tabeli. Początek spotkania był wyjątkowo trudny dla gości z Jarosławia. Najpierw tuż obok bramki Ciska główkował Mateusz Podstolak, niektórzy kibice widzieli nawet piłkę w siatce, a już chwilę później sam na sam z Ciskiem wyszedł Mateusz Kocur, który również nie trafił w bramkę.

Jarosławianie starali utrzymywać się przy piłce, jednak utrudniały im to warunki boiskowe. Wąska murawa sprawiła, że główny motor napędowy, skrzydłowi JKS-u, nie mogli znaleźć dla siebie miejsca. Wólczanka rozgrywała prostsze akcje, tzw. „piłę w przód”, lecz nie mogła narzekać na brak sytuacji. W 33 minucie okazję na gola dla JKS-u miał Bartłomiej Raba, popularny „Loczek” wybrał jednak za trudny wariant strzału i w ostateczności futbolówka nie znalazła drogi do bramki. Już chwilę później dobry strzał na bramkę obchodzącego urodziny Daniela Furtaka oddał Mariusz Kukiełka. Bramkarzowi przyszedł jednak z pomocą Kocur, który wybił piłkę sprzed linii bramkowej. W 39 minucie gola udało się zdobyć znajdującemu się w świetnej formie Jarkowi Jamrozikowi, niestety sędzia boczny podniósł chorągiewkę sygnalizując spalonego.

Po zmianie stron trener Szymczak zdecydował się na grę dwójką napastników, wprowadzając na boisko Sebastiana Dziedzica. W drugiej połowie częściej przy piłce byli jarosławianie,jednak po kilka okazji mieli zawodnicy obu stron. W 76 minucie za Kacpra Ropa na boisku pojawił się Bartosz Daszyk. Pomocnik JKS-u już 3 minuty później mógł cieszyć się z bramki, doskonale wykorzystując bardzo dobre dośrodkowanie znienawidzonego przez kibiców wólczan – Mariusza Kukiełki. Do końca meczu nie wydarzyło się już wiele. Tuż przed końcem spotkania okazję na dobicie rywali miał jeszcze Paweł Oziębło, który wykorzystał stratę jednego z rywali i miał okazję wyjść na doskonałą pozycję bramkową, postanowił niestety podzielić się futbolówką z kolegą i z akcji nic nie wyszło.

Kolejne spotkanie JKS rozegra na Bandurskiego, w sobotę17.10. o godzinie 15,a przeciwnikiem naszej drużyny będzie groźny team Lublinianki Lublin.

Wólczanka Wólka Pełkińska – JKS Jarosław  0:1 (0:0)
0:1 Daszyk 79′

Wólczanka: Furtak – Flak (78′ Bednarz), R. Pydych, K. Pydych, Oślizło – K. Padiasek, Gwóźdź, Podstolak, Kocur, B. Poprawa (86′ Partyka) – Pietluch (60′ A. Poprawa)
JKS: Cisek – Gliniak, Sobol, Sokolenko, Kuliga – Soczek (46′ Dziedzic), Kukiełka, Kycko, Rop (76′ Daszyk), Raba (85′ Pawlak) – Jamrozik (61′ Oziębło)

 

 

KevDurant #35