Archiwum

Uprzejmym być

Oczywiste jest to, że żyjemy w społeczeństwie. Oczywiste jest to, że mamy udział, nie tylko w swoim życiu, ale i innych. Oczywiste jest to, że powinniśmy sobie nawzajem ułatwiać żyć, a nie utrudniać. Niestety, najwidoczniej niektóre rzeczy są tylko na pozór oczywiste, bo zwykłą ludzką sympatyczność i uprzejmość, która powinna być nam wryta w mózgownice, chowamy często do kieszeni. Zamiast tego, z drugiej wyciągamy opryskliwość, zgorzkniałość, jadowitość i chamstwo.

***

Godzina ok. 13. Pani Doktor kończy przyjmować o 14.

Dzień dobry, przepraszam, czy mogłaby, mnie Pani przyjąć? – Pytam

Nie, nie ma w ogóle takiej opcji, ja jeszcze mam wizyty. – Odpowiada z jadem.

Ale ja tylko chciałam re… – nie jestem w stanie dokończyć zdania.

Dziecko! Każdy chce tylko na chwile. Nie mam czasu! Trzeba było przyjść wcześniej.

***

Sklep odzieżowy

Ekspedientka: Dzień dobry, może w czymś pomoc?

Klientka: Szukam czarnej bluzki, najlepiej eleganckiej.

Ekspedientka wykłada na ladę i prezentuje ubranie.

K: O to na pewno nie, w ogóle co to ma być? Ktoś jeszcze w czymś takim chodzi?

Dziewczyna nie reaguje, chyba zgodnie z zasadą „klient nasz pan” i pokazuje następną propozycje.

K: ile to kosztuje?

E: 68 zł.

K: phi, tak drogo? za coś takiego? Pani chyba żartuje. W życiu nie dałabym tyle za taką szmatkę.           

***

Dla większości ludzi poranki są trudną porą dnia, a nie daj Boże niech budzik nie zadzwoni. Autobus przyjeżdża o 7.15. Mam lekki poślizg więc biegnę na przystanek, kierowca widząc mnie zatrzymuje się i czeka. Wbiegam do autobusu zdyszana i przepraszam licząc na wyrozumiałość. „Co to ma być? Jak to tak można? Autobus jest o konkretnej godzinie i ja nie będę na nikogo czekał!”. Miło rozpoczęty dzień.

***

Przygotowania do komunii idą pełną parą, próby z dziećmi, śpiewy i oczywiście przystrajanie kościoła. Do siostry zakonnej podchodzi jeden z rodziców.

Siostro, gdzie mam rozłożyć ten dywan? – pyta

Nie wiem. Nie mam teraz czasu, nie widzi Pan, że coś robię?! – odpowiada ze złością.

To zaledwie kilka sytuacji. Kilka minut w ciągu doby. Można pomyśleć, że to nic takiego, ale takie zachowania często psują dzień oraz tworzą nam o kimś opinię. Mało tego, jeżeli takie sytuacje się powtarzają i powtarzają zaczynasz myśleć, że nieżyczliwych ludzi jest więcej,  a gdy spotykasz kogoś kto Cię potraktuje z uprzejmością, jest to niemalże nadzwyczajna okoliczność. Myślę, że powinno być na odwrót, to chamstwo powinno nas szokować, a nie uprzejmość. Sami sobie budujemy świat i sami sobie go, często uprzykrzamy. To normalne, że każdy ma kiepskie dni, ale to nie jest usprawiedliwienie, żeby nie było nas stać na „dzień dobry”, „przepraszam”, lub zwykłą grzeczność i szacunek.

Wiktoria Krzywonos