Archiwum

„Z sieci” czyli vlogi, blogi, audiologi. I nie tylko.

O ile telewizja serwuje nam papkę, która ma zaspokoić wymagania przeciętnego Kowalskiego. W tym setkę identycznych programów rozrywkowych. Z serii „ The jak oni śpiewają na lodzie  z gwiazdami w minutę”. O tyle Internet wychodzi im naprzeciw. Znajdziemy tam profesjonalne pasma tematyczne tworzone przez zwyczajnych ludzi, o których w telewizji czy nawet radiu  ani widu ani słychu.  Bowiem znacznie odstają od polskich standardów i tworzone są już na poziomie co najmniej europejskim.  Czy nie warto więc przyjrzeć się im z bliska?

Polska strefa vlogów w ciągu ostatnich czterech lat pokonała niesamowitą barierę.  W autobusach, szkołach czy prawie na każdym forum internetowym można usłyszeć o Lekko Stronniczych, Niekrytym Krytyku, Matura To Bzdura,  a nawet o dość specyficznych trzech kobietach: Pani Bożenie, Pani Grażynie Żarko i Pani Barbarze Kwarc. U osób „w temacie” przy ostatnich nazwiskach  zapewne na twarzy pojawił się uśmiech. Jednak pomiędzy tymi postaciami należy postawić bardzo wyraźną granicę. Pani Grażyna, Pani Barbara i Pani Bożena są kreacjami marketingowymi. Ich programy mają nas  do czegoś zachęcić. Są po prostu genialną reklamą.  

Pani Grażyna słynna 70-latka, poruszająca się w sferze wszelakiej obróbki obrazów jak profesjonalny grafik. Była po prostu emerytką, której wizerunek budził niezwykłe zdziwienie wśród osób, do których programy, którymi się posługiwała były skierowane. Drogą łańcuszkową filmiki z jej udziałem były rozsyłane po całej Polsce. I w ten oto sposób niskim kosztem program uzyskał większa popularność niż gdyby reklamował go sam Chuck Norris.

Pani Barbara swoim „sposobem” życia i wyrażania, serwowanym nam w kilkuminutowych odcinakach. Była zachętą do obejrzenia serialu „Klatka B”.

Natomiast kreująca się na nauczycielkę  Pani Grażyna Żarko, odwołująca się do swojego moralnego i religijnego wyznacznika wartości ocenia inne postacie z rodzimego „szołbiznesu”. Jeszcze nie ujawniła kto, a raczej co stoi za jej wideoblogiem. Ale zapewne przekonamy się o tym już za niedługo.  

Więc skoro ta czarna strona vlogów została pokrótce zaprezentowana. Czas zająć się tą nową.  Wartościową. Co tydzień w każdą sobotę zaprezentuje wam jeden wideoblog, portal czy stronę internetową, z którą warto się zaprzyjaźnić. Za tydzień coś dla miłośników fotografii!

 

Ewelina Kołodziej