Archiwum

Wielka próba

Bóg, Honor, Ojczyzna. Te słowa przyświecały pierwszemu obywatelowi Polski – prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Obowiązki głowy państwa w dniu katastrofy przejął Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.  „Przemija tylko to, co jest kłamliwe. Dla prawdy śmierć nie istnieje”. Słowa głoszone do narodu przez Lecha Kaczyńskiego są nieśmiertelne.

Dziś Polakom kręci się łza w oku. Gdzie jest granica zła, jakie może spotkać naród polski? Od wczorajszej tragedii Polska stała się innym krajem. My staliśmy się innymi ludźmi. Minęło siedem dekad i po raz kolejny ginie kwiat narodu polskiego. Giną wybitni ludzie, niezastąpieni. Polska tragedia stała się tematem numer 1 we wszystkich krajach świata. Nie o taki rozgłos nam chodziło. Powtarza się obraz sprzed 5 lat, kiedy to żegnaliśmy najwybitniejszego Polaka – Karola Wojtyłę. Dziś, tak jak wtedy, Polska wstrzymuje oddech. Tysiące zniczy rozświetla stolicę. Stolicę, której kiedyś Lech Kaczyński był Prezydentem. Premier Rzeczypospolitej Donald Tusk obiecuje pomoc psychologiczną dla rodzin ofiar katastrofy. Społeczeństwo polskie łączy się i pokazuje wielką klasę w tych ciężkich dla wszystkich dniach. 12. kwietnia jest dniem żałoby w Rosji. W tym dniu, wszystkie lekcje w polskich szkołach rozpoczną się minutą ciszy. Nasz kraj po raz kolejny został wystawiony na wielką próbę. Kondolencje płyną do Polski niemal z każdego zakątka świata.

Nasuwa się pytanie: Gdzie jest Bóg? On jest i czuwa. To właśnie Polskę wyznaczył do tego, aby zniosła ciężar tej wielkiej katastrofy. Bóg wie, że polski naród jest w stanie sobie z tym poradzić i pokazać całemu światu, jak podnieść się nawet po takim ciosie. „Nie ma prawicy i nie ma lewicy” Czy potrzeba było takiej tragedii, aby w końcu padły te słowa? Polak mądry po szkodzie. Należy mieć nadzieje, że w polskiej polityce umilkną spory i kłótnie, które do niczego nie prowadzą.

Wojtek Zeńko