Archiwum

Pajace z powołania…czyli polityka okiem licealisty

Jak co niektórzy mówią, Bóg w swojej wspaniałej działalności stworzył trzy najokropniejsze rzeczy – były to  epidemia dżumy, holocaust i polskie kabarety.

Tyle że Ci w kabaretach to profesjonalni aktorzy, którzy szybko odkryli, że im bardziej żenujący skecz, tym większa jego popularność. Jednak na sukces  składa się wiele innych czynników, jednak do najbardziej znaczących można z pewnością zaliczyć wczucie się aktora, a jeszcze lepiej, gdy nie musi tego robić, tylko jest „pajacem z powołania”.

Ci właśnie wyżej wspomniani w cudzysłowie tworzą RP. Wielu z nich podejmuje działalność polityczną. Zostają posłami, senatorami, szefami partii, rzecznikami, znanymi komentatorami od gospodarki i temperatury ciekłego azotu, w którym przechowuje się zarodki. Żeby daleko nie szukać. Weźmy do ręki (czasami trzeba) tygodnik „ W Sieci”. Okładka przedstawia prezydenta Andrzeja Dudę wraz z Barakiem Obamą i jego żoną, jednak coś, co przykuwa uwagę czytelnika to nie zdjęcie, a jego tytuł!: „Polska wstaje z kolan. Prezydent Duda podbija świat.” Jest to na pewno pociecha, ale  nie tylko dla Polski, ale też dla 80 państw ONZ.

 Bowiem z dniem spotkania się ONZ odkryto Panaceum na problemy nie tylko gospodarcze jak Polski, ale też wewnętrzno-polityczne jak Białorusi! I kto by pomyślał, że zdjęcie z Obamą zapisze się w historii jako powstanie z kolan tylu państw! Jednak w tym wszystkim stanowczo za dużo optymizmu, bo coś co powinno zostać przekazane prezydentowi USA to przede wszystkim mini-ulotka informująca,  gdzie właściwie leży Polska, bo jak na razie leży mu ona (bo przecież katolicki PIS przejmuje władzę ) pod krzyżem. Co nie podobać się może również jego – niskiej – Wysokiej mości i jego kotce miauczącej na rozwalonym dachu.

Świetnym żartem są również spoty naszej Premier Kopacz, które wcale bardzo nie odbiegają od klasyki disco-polo z miernym przekazem. Różnią się tylko budżetem, o około kilkadziesiąt tysięcy. Gorąco w nich przekonuje, że portfele Polaków będą grubsze dzięki finansowaniu z budżetu państwa ZUS i  NFZ. Przed nagraniem ktoś widocznie zapomniał jej wyjaśnić skąd biorą się pieniądze w budżecie!                                                                                                                                                         Zostawiając już panią Ewę, ciekawym jest, że pewien profesor biologii właśnie z tej partii albo zapomniał wziąć leków, albo nie ma pieniędzy, bo wszystkie wydał na drinki w samolocie, ale wrócę, bo to nie ta formacja! I ten brak leków był impulsem dla pewnych małych partyjniaków, z jeszcze mniejszej partii by dofinansować biedakowi dawkę benzodiazepinu ( na uspokojenie )
Choć, nie ukrywając, usługa Pay-per-view mogłaby wreszcie zadziałać, gdyby oferowano           walkę zapaśniczą Niesiołowskiego z Macierewiczem, wyskakującego z szafy w Sejmie, a samo miejsce na powadze nie ucierpiałoby ani trochę.

                                                                                                                          Co do ostatniego przykładu, jakim pośmiewiskiem jest polska scena polityczna idealnie posłuży Pan Petru z Nowoczesnej PO, pomijając już fakt, że „jedynki” na listach można kupić za 30 tysięcy – co nie jest problemem, bo partia ta zbiera tylko elitę, a nie idiotów, którzy pracują za mniej niż 6 000 złotych. To ta wspomniana wyżej elita ( nota bene z okręgu Warszawskiego, traktowanego jako sztandar partii ) nie wie niestety, jaka jest płaca minimalna, owatowanie produktów jak książki, ubrania, czy jedzenia i wielu innych elementarnych kwestii.
Zostawiając już Panią Pichowicz, przejdźmy do stabilnej belki – gra słów – samej Nowoczesnej, czyli Pana Ryszarda Petru, który jest trwały jak skała, dopóki… na jego wystąpienie nie przyjdzie ktoś z trąbką za dwa złote kupioną w Lidlu po meczu z Irlandią – wiadomo, tacy trębacze już nie raz zapisali się w historię, wystarczy spojrzeć na Krakowski hejnał. Niestety, pan w średnim wieku z trąbką okazał się być silniejszy od Pana Ryszarda oraz od jego ochrony (o ile w ogóle istnieje?!) Więc jeśli nie przetrwał on próby pierdziawki z Lidla i próby maili ujawnionych przez półnagiego – w spotach – Stonogi, to jak może wytrzymać prowokacje smoleńskie czy samego Macierewicza? Bo merytorycznie niżej schodzą tylko górnicy (choć to ryzykowna metafora jak na dzisiejszy dzień)

Tak więc, z takim establishmentem możemy być zupełnie spokojni o politykę zagraniczną, bo tam podobnie jak wewnątrz, lepiej nie będzie – ale zawsze śmieszniej (tabelki w Angorze się same nie wypełnią!)
Jedyną wadą takiego kabaretu jest to, że cierpią na tym młodzi ludzie, którzy naprawdę oczekują posłów, którzy wiedzą, jakie jest zadanie posła – jakby kto zapomniał, co nie jest niczym dziwnym w dzisiejszych czasach, to zadanie to służyć ludziom. Ale spokojnie, młodzi ludzie mają czas, a w końcu w Londynie, Chicago, czy Dublinie czas tak szybko płynie….

Jan Woszczak