Archiwum

Gruzja jak na dłoni

24 kwietnia 2018 r. w I Liceum Ogólnokształcącym w Jarosławiu gościliśmy redaktor Annę Tomczyk i Łukasza Grudysza. Z zawodu – dziennikarze TVP Rzeszów, z zamiłowania i pasji – podróżnicy. Opowiedzieli nam o tym, czego doświadczyli w kolejnym miejscu, które znajdowało się na ich „szlaku”. Tym razem była to Gruzja.

„Gdy już staniecie się dojrzałymi ludźmi i zechcecie odpocząć od całej otaczającej was rzeczywistości, musicie wybrać do tego inny kraj, inne otoczenie” – wspomniała już na samym początku dziennikarka TVP Rzeszów. Dla niej i Łukasza podróż do Gruzji nie była jednak tylko czasem odpoczynku, ale też pracy. Nagrali tam kilka filmów, zrobili mnóstwo zdjęć i co najważniejsze – wchłonęli nieco tamtejszą kulturę, którą mogli najlepiej poznać przebywając z Gruzinami w ich domach. „My nie lubimy hoteli. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś o kraju, do którego przyjeżdżasz, musisz obserwować jego mieszkańców.” – mówiła pani redaktor Anna. „Gruzini są gościnni. Spokojnie można przespać się u nich w domu” – uzupełniał ją Łukasz. Poza tym podróżnicy podzielili się z nami ciekawym faktem, o którym zapewne wielu z nas nie miało pojęcia. Okazuje się, że w Gruzji niezwykle mile widzianym narodem są… Polacy. Wspomina się ich m.in. podczas tradycyjnych toastów, które są tam ważnym elementem każdego posiłku. To naród bardzo otwarty i jak mówili niejednokrotnie nasi goście – można uczyć się od nich po prostu bycia sobą. „Czasem Gruzini potrafią zrobić coś tak spontanicznego, że wprawia to w osłupienie”. Z pewnością kraj ten może okazać się dobrym miejscem wypoczynku dla ludzi, którzy wiecznie nie mają czasu i ciągle za czymś gonią. W Gruzji żyje się inaczej. Tam ludzie się nie śpieszą. Mają czas na to, by po prostu usiąść i obserwować otaczający ich świat. A mają przecież na co patrzeć –  zabytkowe miasta wypełnione budowlami z początku naszej ery, góry Kaukaz czy też winnice,
z których słynie wschodnie państwo. Nie jest to też wcale miejsce, do którego trzeba podróżować z dużą ilością pieniędzy. Łukasz zdradził nam przepis na to, jak można się po nim tanio poruszać. Oczywiście trzeba m.in. odważyć się na skorzystanie z gościnności mieszkańców tego kraju. 🙂 Okazuje się, że na wypoczynek w Gruzji decyduje się coraz więcej ludzi.

Po zakończonym wykładzie z uczniami z całej szkoły, goście, poświęcili czas na spotkanie „twarzą w twarz” z klasami dziennikarskimi. „Chcielibyśmy, by te zajęcia były żywe” – wspomniała Anna. I rzeczywiście były. Uczestnicy warsztatów mieli okazję sprawdzić się przed kamerą i opowiedzieć o sobie krótko i interesująco. Okazało się, że nie jest to wcale tak łatwe  jak mogłoby się wydawać. 🙂 Łukasz opowiadał nam też nieco więcej o swojej pracy jako operator kamery. Dziennikarze TVP Rzeszów udzielili nam wielu cennych rad. Z pewnością w pamięci uczestników warsztatów utkwi zdanie: „Zawód dziennikarza wymaga pokonania w sobie wielu lęków.” Spotkanie Anny i Łukasza – ludzi z pasją, zostanie w nas na długo. No i oczywiście… czekamy na więcej!

Justyna Ostafińska