Bez czytania lektur jesteście w dupie
Na świecie istnieje mnóstwo książek. Świetne i do kitu. Według większości, lektury zaliczane są do tej drugiej kategorii. Ale dlaczego? Czy są jakieś argumenty? Być może tak, ale wszyscy odpowiedzą jednomyślnie: „bo to lektura”.
„Kto czyta książki, żyje podwójnie” ~Umberto Eco
A co z lekturami? Niestety odrzucamy je tylko dlatego, że noszą tak oklepaną nazwę. Zaczynając edukację nie myśli się o tym, czy historia Wojtka, który został strażakiem do czegoś się nam przyda w życiu. To się po prostu czyta. Dorastając zaczynamy powoli buntować się przy historii Ani z Zielonego Wzgórza, a wchodząc w świat Edypa myślimy o maturze i streszczeniach, z którymi przez najbliższe lata będziemy w stałym kontakcie. Ale powiem wam tak: bez czytania lektur jesteście w dupie.
Co sądzimy o człowieku, który ma 25 lat i nie umie mnożyć albo dzielić? Odpowiedź jest jasna – głupek. Ale dlaczego? To proste, bo jak można nie umieć tego robić. Myślimy sobie wtedy: gdzie on był na matematyce? jak on znajdzie pracę? Nie znajdzie. Uwierzcie, my wyglądamy tak samo myląc Soplicę z Papkinem.
To właśnie książki ukazują nam życie i problemy, które kiedyś mogą nas spotkać. To dzięki nim kształtuje się nasze słownictwo, cechy i wartości. Uczymy się kreatywności, myślenia i empatii, a według badań wzrasta w nas pewność siebie. Czy nie znając sytuacji będziesz mógł bawić się w Gałkiewicza? Nie. Będziesz zmuszony podporządkować się systemowi i bezmyślnie powtarzać: „Słowacki wielkim poetą był”. Obudź się i czytaj! Wchodź w wyimaginowany świat i sam stawiaj sobie pytania. Dojrzewaj jak Kordian i podróżuj w poszukiwaniu odpowiedzi. W tym czasie nie bój się pomagać innym. Pamiętasz doktora Rieux? Myśl jak on i nieustannie walcz ze złem oraz buntuj się przeciw niesprawiedliwości.
Wyobraź sobie, że jesteś człowiekiem, który w pracy dostał za zadanie napisać tekst na ważny dla społeczeństwa temat. Sądzisz, że odwołanie się do różnych motywów z literatury związanych z tym zagadnieniem byłoby mile widziane? Tylko teraz zdaj sobie sprawę, że nie czytasz lektur a streszczenia. I co? Tak, jesteś w dupie.
Kacper Szewczyk