Archiwum

Sobotnie „Dzień Dobry” – trzeci dzień dziennikarskiej przygody

Sobota z pewnością na długo zapadnie w naszych sercach. Z samego rana wybraliśmy się do Dzień Dobry TVN, gdzie czekało nas mnóstwo niespodzianek. Po krótkiej wycieczce po redakcji znaleźliśmy się na planie znanego wszystkim programu śniadaniowego. Przywitani przez Magdalenę Mołek i Marcina Mellera pojawiliśmy się na wizji…

Następnie mieliśmy okazję wysłuchać na żywo nowego hitu Katarzyny Cerekwickiej – „Bez Ciebie”. Po zakończeniu programu mieliśmy możliwość rozejrzenia się po studiu, był też czas na krótką rozmowę z prowadzącymi. Świetna mowa motywacyjna Magdaleny Mołek o otwartości i o tym, jak istotna jest pewność siebie, była dla nas przysłowiową „kropką nad i”.

Po wyjściu z redakcji szybko musieliśmy się znaleźć w TVN24, bowiem czekał już na nas reporter programu „Polska i Świat” – Michał Tracz. Mieliśmy tam niepowtarzalną okazję zobaczyć wszystkie studia TVN24 i ekipę pracującą nad programami informacyjnymi. Jak powiedział nam Michał Tracz „to, co tworzy telewizję, to ludzie”. Każda pracująca tam osoba uświadomiła nam, że zespół to najważniejszy trzon tej branży. Podczas wycieczki po studiu udało nam się też spotkać jednego z czołowych polskich aktorów – Jana Englerta. Wystrój stacji TVN24 wywarł na nas ogromne wrażenie i niejedna osoba zamarzyła o spróbowaniu swoich sił w roli dziennikarza tak popularnej telewizji.

Następnym punktem na liście było Radio ZET i spotkanie z legendą dziennikarstwa wojennego – Jackiem Czarneckim. Z dużym zaangażowaniem pokazał nam swój „drugi dom”, jakim jest dla niego ZET-ka. Podzielił się z nami wieloma historiami o swojej pracy jako korespondent wojenny. Z nostalgią wracał do tamtych lat, kiedy jeździł po świecie i znajdował się w najbardziej niebezpiecznych, zaognionych wówczas terytoriach. W oku dziennikarza zakręciła się łza, kiedy wspomniał Waldemara Milewicza, który zginął w 2004 roku podczas konfliktu irańskiego. Uświadomił nam, jak ważna jest etyka zawodowa i życie według zasad. To spotkanie oprócz wizyty w aspekcie dziennikarstwa, było dla nas przede wszystkim ważną lekcją życiową.

Po redakcji Polsat News oprowadzał nas Radosław Kietliński, od lat zaprzyjaźniony z klasą dziennikarską. Pokazał nam wszystkie zakamarki najstarszej polskiej telewizji komercyjnej. Zobaczyliśmy ludzi pełnych pasji, siły i zaangażowania. Radosław Kietliński, podobnie jak jego przyjaciel Jacek Czarnecki, przez lata działał jako korespondent wojenny. Z zapartym tchem słuchaliśmy jego opowieści, często wręcz drastycznych. Powtarzał, że mimo iż życie jest piękne, to nieustannie nas zaskakuje. Każdego dnia dzieje się coś istotnego, na co trzeba żywo reagować.

Gdy wróciliśmy do hostelu, czekała nas niespodzianka – znakomity fotograf Wojciech Grzędziński, nasz przyjaciel. Opowiadał o swoich planach zawodowych na kolejne miesiące. Następnym celem, jak mówił, ma być Ukraina, miejsce, w którym codziennie giną ludzie… Wojtek zaznaczył, że dziennikarzy i fotoreporterów nie może zabraknąć z uwagi na dramat, jaki się tam rozgrywa. Oczywiście nasze spotkanie nie mogło odbyć się bez psa Celiny – maskotki dziennikarskiej oraz absolwentów, którzy znów przyszli podzielić się z nami swoimi doświadczeniami. Dzień pełen wrażeń, spotkań dobiegał końca…

 

Marcel Polaszek