Archiwum

Dwa zwycięstwa JKS

Z powodów, iż klasa dziennikarska została zaatakowana ostatnio przez falę sprawdzianów i pytania na ocenę w dzisiejszym tekście opiszę dwa mecze czarno-niebieskich: niedzielny z Tomasovią oraz środowy z Izolatorem Boguchwała.

W niedzielne popołudnie czarno-niebiescy udali się do Tomaszowa Lubelskiego. Po serii nieudanych spotkań z zespołami z góry tabeli jarosławianie musieli wreszcie przełamać się i przerwać złą passę. JKS już od początku spotkania ruszył do natarcia. W 15 minucie pierwszego gola w meczu zdobył Sebastian Dziedzic, wykorzystując dobre podanie między obrońców Bartłomieja Raby. Mimo udanego początku na kolejną sytuację trzeba było czekać aż do 37 minuty, kiedy to Dawidowi Kulidze po doskonałym  rajdzie nie wyszło dośrodkowanie do jednego z kolegów. Jeszcze lepszą okazję w 42 minucie miał Dziedzic, stanął bowiem na 11 metrze po niefortunnej interwencji bramkarza gości – Maksyma Wadacha. Wypożyczony z Resovii napastnik strzelił jednak fatalnie w sam środek bramki co nie sprawiło najmniejszych problemów golkiperowi.

JKS-owi nie udało się dobić rywala przed przerwą, co zemściło się w 62 minucie. Gola wyrównującego zdobył Krzysztof Zawiślak, wykorzystując dośrodkowanie Nazara Mielniczuka. Po straconym golu jarosławianie rozpoczęli natarcie na bramę Tomasovii jednak podopiecznym trenera Sawy brakowało skuteczności. Szczęście dopisało wprowadzonemu w 77 minucie Rafałowi Surmiakowi, który 7 minut później podjął się wrzucenia piłki w pole karne z rzutu rożnego. Mocno podkręcona przez piłka trafiła jednak w samo okienko i bramkarz nie dał rady wybić jej za linię. Ten piękny gol Surmiaka zapewnił  JKS-owi zwycięstwo, gdyż do końca meczu Tomasovii nie udało stworzyć się groźnej sytuacji strzeleckiej.

W środę, już na Bandurskiego, JKS podejmował Izolatora Boguchwała. Pogoda tym razem nie dopisała, mocne opady deszczu przed meczem i w drugiej połowie mocno zniszczyły murawę, co utrudniło piłkarzom składną grę. Utrudniło ją głównie futbolistom z Boguchwały. Goście byli zdezorientowani, nie radzili sobie ani trochę z rozgrywaniem piłki,a ciężko pochwalić również ich obronę. Pierwszego gola dla czarno-niebieskich już w 17 minucie zdobył Sebastian Dziedzic, po dwójkowej akcji z Jamrozikiem. Kilka minut później, po rzucie rożnym dla jarosławian faulu na Marcinie Sobolu dopuścił się golkiper gości Dawid Świder.  Ze względu na dwie niewykorzystane w ostatnich meczach jedenastki (wykonywane przez Sokolenkę i Dziedzica) odpowiedzialność wziął na siebie Kacper Rop. Zawodnik JKS strzelił mocno przy prawym słupku i podwyższył prowadzenie.  Do przerwy wynik się już nie zmienił, a czarno-niebiescy mogli zejść do szatni w dobrych humorach. Dwie minuty po zmianie stron gola udało się zdobyć Jarosławowi Jamrozikowi, który po raz pierwszy wyszedł w meczowej 11 pod dowództwem trenera Sawy. Dobrą zabawę kibicom i piłkarzom zepsuła  ulewa, która w niedalekiej Wólce Pełkińskiej doprowadziła nawet do kilkuminutowej przerwy w spotkaniu. Na Bandurskiego obyło się jednak bez interwencji sędziego. W końcówce gra się zaostrzyła i niewiele działo się przy obu bramkach. W 77 minucie szansę na jeszcze jednego gola miał Dziedzic, ale trafił w poprzeczkę.

Kolejny mecz jarosławianie zagrają z Chełmianką na wyjeździe w niedzielę 24.04 o godzinie 15.

Tomasovia Tomaszów Lubelski – JKS Jarosław  1:2 (0:1)

0:1 Dziedzic 15′
1:1 Zawiślak 62′
1:2 Surmiak 84′

Tomasovia: Wadach – Lasota (46′ Orzechowski), Wróblewski (46′ Misztal), Smoła, Skiba – Mielniczuk, Ratyna (10′ Kłos), Szuta (75′ Konopa), Raczkiewicz, Baran – Zawiślak
JKS: Strączek – Gliniak (77′ Surmiak), Sobol, Sokolenko, Kuliga – Zaborowski (68′ Pawlak), Krzysztoń, Kycko, Rop (64′ Jamrozik), Raba – Dziedzic (86′ Fedor)

JKS Jarosław – Izolator Boguchwała  3:0 (2:0)

1:0 Dziedzic 17′
2:0 Rop 24′ (karny)
3:0 Jamrozik 47′

JKS: Strączek (62′ Cisek) – Wróbel, Sobol, Sokolenko, Kuliga – Rop (68′ Fedor), Krzysztoń, Kycko (62′ Zaborowski), Pawlak – Jamrozik (54′ Surmiak), Dziedzic
Izolator: Świder – Szela, Chmielowski, Zych, Wilk – Lekki (46′ Bigus), Dobrzański, Cupryś, Róg (46′ Karwacki), Domin (87′ Matuła) – Szymański (90′ Guzy)

 

KingJames#23