Archiwum

Wreszcie zwycięstwo!

Po złej passie jarosławian nadeszło zwycięstwo. Czarno-niebiescy wygrali u siebie z Avią Świdnik 3:1. Do gry powrócił już ostatecznie Bartłomiej Raba, który w celach zawodowych wyjechał na Pomorze.

W mecz lepiej weszli niespodziewanie jarosławianie, którzy zwykle tracili bramkę jako pierwsi. Już w 15 minucie na prowadzenie wyprowadził gospodarzy 19 letni Paweł Oziębło, którego w najbliższych tygodniach czeka matura. „Oziemu” piłkę wystawił Marek Soczek, tez zaś otrzymał ją po pięknym podaniu Artura Bańki. JKS nie zwalniał tempa. W 30 minucie gospodarze wyprowadzili kontrę, po której Piotr Bednarek, nie nadążający za Pawłem Oziębło, powalił go na murawę, tuż przed polem karnym. Do wolnego podszedł stoper JKS-u – Maciej Saramak. Futbolówkę wybił jednak na róg golkiper gości. Ponadto wspomniany Bednarek otrzymał za ratunkowy faul na naszym skrzydłowym czerwoną kartkę. Mimo przewagi liczebnej czarno-niebieskich do wyrównania doprowadzili goście. Akcja rozpoczęła się, gdy z rzutu wolnego dośrodkował Marcin Byszewski, po czym na bramkę główkował Tomasz Czępiński. Zastępujący między słupkami jarosławskiego klubu, kontuzjowanego Piotra Ciska, Grzegorz Guziewicz wybił piłkę na róg. Sytuację tę wykorzystali goście i po centrze  Mateusza Wołosa gola do szatni zdobył Patryk Gregorczyk, wykorzystując błąd naszego bramkarza.

W drugiej połowie inicjatywę ponownie przejęli gospodarze. Ułatwił im to fakt, że piłkarze Avii cofnęli się i liczyli na ewentualne kontry. Ataki JKS-u nie przyniosły jednak bramki. Największe zagrożenie stworzył natomiast strzał Bartłomieja Gliniaka, po którym interweniować musiał Łukasz Gieresz. Sytuację odmieniło wejście na boisko Bartłomieja Raby. Już 4 minuty po tym jak „Loczek” pojawił się na boisku, mógł cieszyć się z asysty. Dośrodkował on mocno piłkę wprost na głowę Mateusza Jurczaka, a napastnik uderzył nie dając szans bramkarzowi gości. Wcześniej szansę na gola miał Jarosław Jamrozik, który również wszedł na boisko w drugiej połowie. W 82 minucie piękną akcję rozegrali Bańka, Raba i Oziębło. Pierwszy z nich zauważył dobrze wychodzącego Rabę, który wszedł z piłką w pole karne i wyłożył ją do Pawła Oziębło. Temu nie pozostało nic innego jak skierować futbolówkę do pustej bramki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1.Mimo ładniej pogody frekwencja na meczu nie była wysoka (ok. 250 osób). Zaskoczeniem była natomiast obecność grupy około 20 kibiców, którzy przybyli na Bandurskiego z odległego Świdnika. Na zakończenie mamy również radosną nowinę, albowiem powrócił stary, dobry „noszowy”, którego tak brakowało nam w rundzie wiosennej. Witamy z powrotem. Niestety zabrakło drugiego z „noszowych”, którzy to tworzyli tak zgrany duet jesienią, zastąpić go musiał wszechobecny Jacek Kowal. Następny mecz JKS rozegra z Tomasovią na wyjeździe 2 maja o godzinie 16.

JKS 1909 JAROSŁAW – AVIA ŚWIDNIK 3-1 (1-1)

1-0 Oziębło (15)

1-1 Grzegorczyk (45+2)

2-1 Jurczak (79)

3-1 Oziębło (82)

JKS Jarosław: Guziewicz – Puńko, Sobol, Saramak, Gliniak – Soczek (75. Raba), Fedor, Bańka (87. Sobczak), Pawlak (68. Jamrozik), Oziębło – Jurczak

Avia Świdnik: Gieresz – Bednarek, Grzegorczyk, Czępiński, Starok – Byszewski, Sadło (72′ Gawron), Wójcik (88. Krawiec), Oziemczuk (46. Orzędowski), Wołos (81. Milcz) – Mazurek 

 

 

MR#23