Archiwum

OBŁĘD MÓJ

Powiem wprost. Nie powinniśmy ze sobą chodzić.

Myślałem o tym i wyobrażałem sobie to tak: wciąż będę gonił za sławą i zajmie mi to coraz więcej czasu, przez co nie będę go miał dla ciebie. A przy tobie będę myślał o perkusji, o nutach, jazzie… Poczułabyś się odrzucona. Będziesz prosiła, bym poświęcił ci więcej czasu, a ja – nie będę mógł tego zrobić. Zacznę cię przeklinać, kiedy mnie o to zapytasz. Znienawidzimy siebie, będzie niemiło. Dlatego wolę zerwać z Tobą teraz.

Zrozum. Chcę być wielki.

Andrew dopiął swego. Przed łowcami talentów siedzących na czerwonych, skrzypiących krzesełkach sali koncertowej, wybija niemożliwy do wybicia rytm. Whiplash.

Na werblach i talerzach są rudoczerwone kropelki. Krew z jego poranionych od pałeczek palców.

Na widowni – jego była dziewczyna trzymająca innego mężczyznę za rękę.

Musiałem zadzwonić po policję, bo zabiliby biedaka. Dałem każdemu z policjantów po 1000 dolarów i powiedziałem, co zrobił Nicolas. I oni skopali mu dupę.

To nie tak, że mi zależy na tych skradzionych 50 tysiącach dolarów. Zarabiałem tyle prawie codziennie przez same szczury. Szczury to przyjaciele. Winduję ceny, a potem sprzedaję większość zysku z powrotem… zgadliście! – sobie. Wszystkie pieniądze… – nic z tego nie jest w księgach. Wielkie „uuu nie wolno!” w oczach prawa.

Agencja bezpieczeństwa i Komisja wymiany wysłała dwóch prawników do przejrzenia naszych akt. Więc umieściłem ich w sali konferencyjnej. Miałem ją na podsłuchu i podkręciłem klimę tak, żeby było jak na Antarktydzie.

Jako firma idąca pod publikę ustawiliśmy początkową cenę sprzedaży, następnie sprzedaliśmy te same akcje naszym kumplom… Słuchajcie i tak wiem, że za mną nie nadążacie. W porządku, to nie ma znaczenia. Pytanie jest takie: czy to wszystko było legalne?

Absolutnie kurwa nie.

Ci z FBI w końcu, po ośmiu latach, znaleźli lukę. Jordan poszedł siedzieć na rok. Po wyjściu był kompletnie spłukany. Oczywiste, nikt nie dał mu pieniędzy do ręki. Teraz może i nie rzuca jednodolarówkami do kosza na śmieci, ale znowu jest milionerem.

wiedza

1. «ogół wiadomości zdobytych dzięki badaniom, uczeniu się itp.; też: zasób informacji z jakiejś dziedziny»

2. «znajomość czegoś»

mądrość

1. «wiedza nabyta przez naukę lub doświadczenie i umiejętność jej wykorzystania»

2. «cecha tego, co jest mądre»

nauka

1. «ogół wiedzy ludzkiej ułożonej w system zagadnień; też: dyscyplina badawcza odnosząca się do pewnej dziedziny rzeczywistości»

2. «zespół poglądów stanowiących usystematyzowaną całość i wchodzących w skład określonej dyscypliny badawczej»

Nauka staje się obłędem, aż w końcu Andrew dochodzi do upragnionego celu. Ale jest to pełne szlifowanie, ciężka praca, a nie geniusz.

Jordan to przypadek głupiej mądrości. I wiedzy. Egoistyczne wykorzystanie jej do zarabiania na lewo pieniędzy. Skończył studia prawnicze.

Och przestań, nie udawaj, że nie wiedziałeś że nauka nie jest synonimem szkoły i siedzenia w podręcznikach.

Czym jest nauka.

To stwór zbudowany z mądrości i wiedzy.

Nauka to ciągły progres.

Nauka staje się obłędem.

Nauka to ciągłe wołanie „pragnę więcej!”

Sztuki. Teatru. Gazet. Pana X. Y. Filmów. Pieniędzy. Kariery. Sławy.

Nauka to nie książka.

Szkoła tylko od słowa „szkolić”.

1. « Obłęd mój, nauka. To stwór zbudowany z mojej mądrości i wiedzy, który mówi mi jak mam składać zdania przy perfekcyjnym blefie. Jak pokroić ser z dziurami tępym nożem.

W. M.