Archiwum

Twarze dumne z polskości

Piętnasty sierpnia- samo południe. Tłumy ludzi w Śródmieściu Warszawy; czołgi, transportery i oddziały wojsk na Alejach Ujazdowskich; śmigłowce oraz samoloty bojowe nad Belwederem- wydaje się, że taki obraz Warszawy dziwi każdego, a jedynie pochylony Marszałek Józef Piłsudski ze swojego pomnika spokojnie obserwuje sytuację. W końcu to też święto jego zwycięstwa sprzed 94 lat- „Cudu nad Wisłą”.

Odznaczenia, nominacje i podziękowania

Obchody święta Wojska Polskiego na dziedzińcu Belwederu, w których udział wziął Prezydent, rozpoczęły się o godzinie 11:00. Wtedy to Prezydent RP, a zarazem Zwierzchnik Polskich Sił Zbrojnych- Bronisław Komorowski przywitał zebranych i wręczył nominacje na stopnie generalskie, odznaczenia państwowe (m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski) oraz podziękował odchodzącym w stan spoczynku generałom. Mianowanie na stopnie generalskie odbyło się na wniosek Ministra Obrony Narodowej postanowieniem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Każdy z generałów kończących służbę otrzymał pamiątkowy ryngraf.

 

25 lat polskiej wolności

W swoim przemówieniu Prezydent podkreślał wagę modernizacji armii i nawiązując do niej wspominał o dorobku 25-letniego, w pełni wolnego państwa. Oficerom nominowanych na stopnie generalskie przypominał: „żołnierz i armia jako całość ma święte prawo być dobrze dowodzonym” i życzył, aby tej zasadzie byli wierni. Następnie, skierował swoje słowa do odchodzących generałów: „Łza się w oku kręci, gdy się żegna znajomych żołnierzy, dowódców, z którymi razem się nie zawsze w łatwych czasach maszerowało przez te 25 lat polskiej wolności”.

 

„… nasi biją w tarabany”

Na kilka minut przed południem, na maszt przy Alejach Ujazdowskich, w pobliżu pomnika Józefa Piłsudskiego, wciągany jest proporzec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz flaga Polski. Zapowiedź: „Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, Zwierzchnik Polskich Sił Zbrojnych- Bronisław Komorowski”.  W tym momencie, od strony ulicy Belwederskiej nadchodzi Prezydent i wita się ze zgromadzonymi oddziałami wojsk lądowych. Następnie, rozbrzmiewa Mazurek Dąbrowskiego-pełne 4 zwrotki przy akompaniamencie Orkiestry Reprezentacyjnej Wojska Polskiego. Po hymnie Prezydent zabiera głos.

 

Ukraina i historia

Na początku, głowa państwa przypomina: „wolność nie jest dana raz na zawsze!”. Prezydent apeluje o to, aby każdy ją umacniał, chronił i cenił. O współczesnych zagrożeniach wolności mówi w kontekście konfliktu na Ukrainie: „Bo to w Europie doszło do aneksji Krymu. To w Europie udziela się zbrojnego wsparcia separatystom. To w Europie zestrzelono cywilny, pasażerski samolot z dziećmi na pokładzie.” Z kolei, nawiązując do historii i zwycięstwa nad Bolszewikami w 1920 mówi o historii naszego państwa i kolejnych walkach o niezależność. Solidaryzując się z naszym wschodnim sąsiadem, prezydent zapewnia: „Wspieramy dążenie odważnych Ukraińców do niepodległości. Do związania swoich losów ze światem Zachodu, do którego i my, Polacy należymy jako członkowie NATO i Unii Europejskiej.”

 

„Chcesz pokoju, gotuj się do wojny.”

Następnie Prezydent Bronisław Komorowski porusza temat integracji światowej i europejskiej oraz modernizacji polskiej armii. „Słusznie upominaliśmy się o dalsze umocnienie NATO. Podjęliśmy w 2001 roku dobrą decyzję o podniesieniu poziomu własnych wydatków obronnych, w czasie gdy inni sojusznicy te nakłady obniżali. Utrzymaliśmy słusznie zdecydowany kurs na modernizację techniczną armii i na promowanie proobronnych postaw polskiego społeczeństwa.” Prezydent Komorowski podkreśla, że nie można spocząć na laurach i należy kontynuować rozpoczęte działania modernizacyjne. Wspominając o wrześniowym szczycie NATO w Newport,  Prezydent zapowiada: „będziemy dalej domagać się wzmocnienia wschodniej flanki Sojuszu poprzez obecność żołnierzy z innych krajów, i poprzez wysunięte bazowanie ich sprzętu i logistyki.” Kontynuuje, mówiąc: „powinniśmy ponownie uzyskać zalecane przez Sojusz finansowanie systemu obronnego na poziomie całych 2% PKB tak, jak to ustaliliśmy w roku 2001.” Swój postulat popiera potrzebą ciągłej modernizacji armii i łacińską maksymą: „Si vis pacem, para bellum!” – Chcesz pokoju, gotuj się do wojny. Na koniec, kierując swoje słowa do żołnierzy, Prezydent mówi o dumie z Polskiej historii i armii, dziękuje i gratuluje za wykonywaną pracę. Nie zapomina także o żołnierzach przebywających poza granicami kraju, a na koniec zaprasza do obejrzenia defilady Wojska Polskiego.

 

F-16, Blackhawk, Leopard…

Kilka sekund po ostatnim zdaniu przemówienia: „Przywitajmy ich wszystkich, przywitajmy całą defiladę gorącym polskim sercem, brawami” na horyzoncie, w okolicy placu Trzech Krzyży pojawiły się pierwsze samoloty – ISKRY. Idealnie zsynchronizowane maszyny zostawiły po sobie 5 smug w polskich barwach narodowych. Kolejne pojawiły się śmigłowce, w tym słynne Blackhawk należące do Brygady Wojsk Lądowych USA. Następnie ujrzeliśmy samoloty, kolejno: wielozadaniowe, transportowe (Casa i Hercules), myśliwskie (m.in. MiG-29, czy F-16) oraz zamykający defiladę lotniczą myśliwiec Mirage 2000. Teraz przyszła kolej na prezentację współczesnych pododdziałów wojskowych. Jako pierwsza zaprezentowała się Kompania Reprezentacyjna Wojska Polskiego, następnie kolejno Orkiestra Reprezentacyjna Wojska Polskiego, Orkiestra Wojskowa w Siedlcach, pododdziały reprezentujące Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych, reprezentanci marynarki wojennej, brygady powietrznodesantowej, strzelców podhalańskich, WAT i innych ważnych oddziałów Wojska Polskiego. Do prezentujących się pododdziałów zagranicznych należały: Kompania Brygady Powietrznodesantowej (USA) oraz Kompania Królewskiego Pułku Kanadyjskiego (Kanada). Nie zabrakło także historycznych grup rekonstrukcyjnych pododdziałów z 1920 oraz z 1939r. oraz Szwadronu Kawalerii Wojska Polskiego. Na koniec zaprezentowano współczesny sprzęt wojskowy Żandarmerii Wojskowej (pojazdy interwencyjne i specjalne). Poza tym liczne transportery opancerzone, armato haubice, wyrzutnie rakietowe, samochody opancerzone, wozy bojowe, czołgi (w tym słynne Leopardy). Defiladę zamykał pochód historycznego sprzętu wojskowego. 

 

Wyjątkowość przemarszu zapewniała precyzja i idealna chronologia każdego ruchu wykonywanego przez żołnierzy. Kroki równe, miarowe, żwawe, ale spokojne zapewniały precyzyjne zgranie całych oddziałów w jeden organizm. Gołym okiem widać było pracę i trud włożony w tak idealnie dopracowane szczegóły, zwłaszcza, że trasa tylko częściowo wiodła przez prostą ulicę, a dalej zakręcała przy wejściu w ulicę Belwederską.

Obserwując całą defiladę- samoloty, żołnierzy, sprzęt wojskowy i grupy rekonstrukcyjne  można być dumnym z historii, siły i potencjału swojego kraju. Najwyraźniej widać to na twarzach obserwatorów- Warszawiaków i turystów; twarzach dumnych z polskości.

 

GALERIA

 

Em. Zet.
(www.prezydent.pl)