Archiwum

Biblioteka – „Jarmark wiedzy i bazar dla duszy”

Codziennie można tu spotkać dziesiątki dorosłych i dzieci, uśmiechnięte twarze. Nowoczesność przeplata się z tradycją. Takiego miejsca ze świecą szukać, wcześniej widzieliśmy je jedynie na amerykańskich filmach. Teraz mamy je na wyciągnięcie ręki. Dlaczego tu powstała taka perełka
i jak funkcjonuje – wywiad z Dyrektorką Miejskiej Biblioteki Publicznej w Jarosławiu – Elżbietą Tkacz.

 

Youthvoice: To niesamowite, że w Jarosławiu mamy taką nowoczesną, świetnie wyposażoną bibliotekę. Zwykle są one rzadko spotykane i nie jest ich tak wiele w naszym kraju. Jak to się stało, że powstała ona akurat tutaj?

W Polsce powstaje coraz więcej bibliotek wyposażonych w nowoczesny sprzęt, skomputeryzowanych, gdzie zorganizowane są już czytelnie multimedialne. Do nich należy Miejska Biblioteka Publiczna w Jarosławiu. Jak to się stało, że ta biblioteka teraz wygląda w ten sposób? Przez wiele, wiele lat Miejska Biblioteka borykała się z problemem lokalowym. Posiadaliśmy bardzo ciasne pomieszczenia przy ul. Tarnowskiego 1. Te pomieszczenia były zagrzybione, w bardzo złym stanie technicznym. Staraliśmy się przez kilka lat o jej nowy lokal. Kiedy pojawiła się możliwość przeniesienia do tego miejsca – przy ul ks. Jakuba Makary 1 – zaczęliśmy się zastanawiać, jak biblioteka powinna wyglądać w nowej siedzibie i doszliśmy do wniosku, że bardzo źle by się stało, gdybyśmy tylko przenieśli zbiory i nie unowocześnili biblioteki. Tak powstał pomysł, żeby zorganizować ją od nowa. Dlatego też oprócz tego, że organizator – Gmina Jarosław – zainteresowała się jej losami
i partycypowała w kosztach powstania nowej placówki, to jeszcze zrobiliśmy projekt ministerialny „Jarosławskie Centrum multimedialne” i pozyskaliśmy prawie 360 tys. z Ministerstwa Kultury
i Dziedzictwa Narodowego na jego wyposażenie. I w ten sposób mogliśmy zaaranżować bibliotekę
w sposób nowoczesny. Zachowuje ona jednak wszystkie funkcje biblioteczne, jest tu czytelnia prasy, Wypożyczalnia dla Dzieci i Młodzieży, a także dla Dorosłych. Wnętrze jest oryginalne, wyróżniające się.

 

YV: Często organizowane są spotkania ze sławnymi pisarzami, dziennikarzami. Czy wielu czytelników bierze w nich udział?

Oprócz działalności podstawowej biblioteka prowadzi szeroko zakrojoną działalność kulturalną dla mieszkańców miasta. Zaprasza bardzo dużo osób, które chcą tu gościć, są to: pisarze, poeci, dziennikarze, ciekawi ludzie, ludzie z pasją. Do najciekawszych można zaliczyć spotkanie z Jarosławem Gugałą, Sławomirem Koprem, Grzegorzem Łubczykiem i Renatą Piątkowską. Organizujemy mnóstwo takich spotkań. W 2013 r. zorganizowaliśmy 402 imprezy czytelnicze, w których wzięło udział 11 180 czytelników. Były to także lekcje biblioteczne, wystawy, projekcje filmowe, konkursy itp. Przez cały rok przyjmowaliśmy liczne wycieczki. Odwiedzały nas grupy przedszkolne, uczniowie jarosławskich szkół. Gościliśmy bibliotekarzy z Podkarpacia, Austrii oraz delegacje z Czech, Słowacji i Wiednia. Biblioteka włączyła się w obchody przypadających w 2013 r. ważnych rocznic historycznych
i literackich, np. obchody Roku Powstania Styczniowego, Roku Aleksandra Fredry na Podkarpaciu, „Narodowe Czytanie Dzieł Aleksandra Fredry”.

 

YV: Patrząc na statystyki, poziom czytelnictwa z roku na rok obniża się. Czy w bibliotece jest to zauważalne, czy może wręcz przeciwnie?

Poziom czytelnictwa obniża się w Polsce, Europie i na świecie, niemniej jednak w naszej jarosławskiej bibliotece odnotowaliśmy jego absolutny wzrost – jest to związane z przeniesieniem biblioteki do nowej atrakcyjnej siedziby, gdzie połączona jest tradycja z nowoczesnością. Funkcjonuje tu zarówno tradycyjna książka, jak i multimedialna, można tu korzystać także z Internetu – 39 stanowisk komputerowych, oglądać filmy w najnowocześniejszej technice 3D. W związku z tym w stosunku do roku wcześniejszego jest zarejestrowanych prawie 3 tys. więcej czytelników. W ciągu roku bibliotekę odwiedziło aż o 42 tysiące więcej osób niż w roku 2012 (97 375 odwiedzin). Wypożyczenia wzrosły ze 123 tys. na 174 tys., czyli jest ich o 50 tys. więcej.

 

YV: Czy biblioteka przystosowana jest do obsługi osób niepełnosprawnych?

Oczywiście. Dla osób niepełnosprawnych zlikwidowano bariery architektoniczne. Posiadamy podjazd, odpowiednią toaletę dla osób na wózkach inwalidzkich. Osoby z dysfunkcją wzroku i niewidomi mogą korzystać ze wszystkich zbiorów bibliotecznych. Umożliwia to odpowiednie stanowisko
i oprogramowanie. Jest to m.in.: multilektor SARA, Czytak, Lupa elektroniczna, Monitor Brailla. Audiobooki czytane są przez znanych autorów i aktorów. MBP współpracuje m.in. z Polskim Związkiem Niewidomych, Stowarzyszeniem Akademii Trzeciego Wieku.

 

 

YV: Jak wyglądają ferie i wakacje w bibliotece? Co organizowane jest dla dzieci?

W tym czasie prezentowana są liczne projekcje filmowe na ekranie 3D, zajęcia literacko-plastyczne, turnieje gier. Nie brakuje również czytania dla najmłodszych, warsztatów, gry w szachy. Każdy dzień jest korzystnie wykorzystany. Biblioteka nie zapomina jednak o dorosłych. W wakacje organizowane są DKD – Dyskusyjne Kluby Książki i wyświetlane ciekawe filmy.

 

YV: Niektórzy bibliotekarze sceptycznie podchodzą do tego, że w bibliotekach znajdują się różne multimedia, takie jak konsole do gier. Uważa Pani, że takie stanowisko jest słuszne?

 

Uważam, ze rozwój techniki, komputeryzacja spowodowała, że musimy zaakceptować dzisiejszy świat i połączyć tradycję z nowoczesnością. MBP jest tego przykładem. Połączyliśmy tradycyjną książkę z multimediami, X-Box’em, stanowiskiem samodzielnych wypożyczeń, czytelnią internetową
i jak widzimy po analizie czytelnictwa, ta fuzja po połączeniu tego wszystkiego przyniosła naprawdę wymierne korzyści, co widać po wzroście czytelnictwa. Dziecko, gdy korzysta z konsoli, Internetu zawsze robi to w otoczeniu książki i to jest też zachęta do czytania. Jeżeli przychodzi z rodzicem, gra na X-Box’ie, a przy okazji pożycza książkę, to już jest bardzo dobrze. To, że oswaja się z biblioteką, widzi, że jest to miejsce dla niego przyjazne, miłe, sympatyczne, sprawia, że potem nie odwiedza bibliotekę tylko, aby pograć, ale także poczytać.

YV: Dziękujemy za wywiad i życzymy coraz więcej czytelników 🙂

 

 

Małgorzata Jakubas, Klaudia Osiniak