Archiwum

Przepis

Do litrowej butelki z ciemnego szkła wlać niewielką ilość wody. Rozpuścić w niej 1 gr metonu, dodać 4 gr hydrokwinonu, następnie 25 gr potasu i 0,5 grama bromu.

 

Na imię mi Faey, a to mój przepis na życie.

Ma także inną magiczną właściwość, jest zarazem recepturą na wywoływanie zdjęć.

 Przekazał mi ją mój starszy brat, Mojsze. Był on jedynym fotografem w Leninie. Kiedy skończyłam szesnaście lat założył własne studio, a ja stałam się jego pomocnicą. W nagrodę nauczył mnie jak obchodzić się z aparatem. W domu miałam własną ciemnię, więc mogłam eksperymentować do woli.

 Czy mam ulubione zdjęcie? 

Tak, na którym widać całą moją rodzinę, zanim została zamordowana.

 

W 1941, naziści zajęli wschodnią Polskę. Żydów miedzy 16 a 50 rokiem życia, wywieźli do obozu pracy.

Kobiety, dzieci i starszych zamknęli w getcie w 1942 r.

 

Uratowałam się. Potrzebowali osoby,która robiłaby zdjęcia do dowodów osobistych.

Pracowałam dla nich. Fotografowałam masowe groby. Wiedziałam że wsród tych ciał znajdują się moi najbliżsi. Moja rodzina.

 

Łzy kapały mi na fotografię. Właśnie wtedy zaprzysięgłam zemstę.

Robiłam odbitki zdjęć i chowałam je w nadziei, że kiedyś pokaże je światu, że udowodnię zbrodnię.

Naziści przysłali do mnie dziewczynę. Pochodziła z Rosji, miałam ją nauczyć fotografii.

Nie mogłam odmówić, ale wiedziałam że jeśli to zrobię przejmie moje miejsce.

Stanę się niepotrzebna i w niedługim czasie – martwa…

Musiałam się ratować i spełnić przysięgę..

 

Poznaj moją historię. Odwiedź mnie w Miejskim Ośrodku Kultury w Jarosławiu.(W Małej Galerii.) Zaczekam tam na Ciebie do końca Marca.

 

(Ewelina Kołodziej)