#ZOSTAŃWDOMU,  Felieton,  Publicystyka

Ocalić życie bezbronnym.

Urodziła dziecko z zespołem Downa. Zmierzyła się z trudem wychowania dziecka niepełnosprawnego, a jednak walczy o całkowity zakaz wykonywania aborcji w naszym kraju. Wzburza cały sejm, ale również i całe społeczeństwo.

Kaja Godek stała się rozpoznawalna w 2012 roku po wystąpieniu w programie Tomasza Lisa w TVP2, w którym brała udział w dyskusji na temat aborcji. W programie chciała przede wszystkim, przełamać schemat w myśleniu o rodzicach niepełnosprawnych dzieci – jakoby marzyli oni o tym, by swoje dzieci zabijać, że żałują ich i woleliby skrócić ich cierpienia.

Dlaczego Kaja Godek zdecydowała się tak aktywnie walczyć o zakaz aborcji? Nie musimy się domyślać, sama wiele razy przyznawała, że wynika to z oburzenia na myśl, że można potraktować dziecko w ten sposób, że odbiera się mu ochronę jego życia oraz godność.

Godek przekonuje do kilku rzeczy – przede wszystkim do tego, że aborcja to zabijanie dzieci. Koniec, kropka. Nie „usuwanie płodów” czy cokolwiek innego, tylko właśnie zabijanie dzieci. Na argumenty, że płód to jeszcze nie dziecko, możemy jasno odpowiedzieć: według Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości dziecko to człowiek w okresie od poczęcia do śmierci i prawo do życia nie może być niczym warunkowane.

Kaja Godek to Pełnomocnik Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej “Stop Aborcji” w 2013 i 2015 r. oraz inicjatorka projektu “Zatrzymaj Aborcję”, po którym zebrano 830 tysięcy podpisów. W trakcie jej pierwszego wystąpienia w Sejmie RP 27 września 2013 r. salę plenarną opuściło kilkudziesięciu posłów Ruchu Palikota – w geście protestu przeciw nazywaniu aborcji zabijaniem dzieci.

Jej wystąpienie miało dotyczyć głównie zmiany przepisów aborcyjnych – tak, by kobiety nie mogły legalnie usuwać ciąży, nawet w sytuacji, gdy dziecko miałoby urodzić się ciężko chore. Kaja Godek wie, o czym mówi, bo sama urodziła dziecko z zespołem Downa – choć mogła poddać się aborcji. Jak jednak zaznacza w wypowiedziach, to nie był żaden bohaterski wyczyn. Zrobiła to, co każda kobieta powinna zrobić dla swojego dziecka – ofiarowała mu życie.

W maju 2018 r na antenie Polsat News określiła homoseksualizm jako “zboczenie”, za co w październiku tego samego roku, 16. aktywistów ruchów LGBT pozwało ją o zniesławienie. Oskarżyciele domagali się publicznych przeprosin na antenie Polsat News. Należy zadać sobie pytanie czy przez taką wypowiedź bez konkretnego adresata, rzeczywiście można się poczuć indywidualnie znieważonym. Wydaje mi się, że akurat w tym względzie orzecznictwo polskich sądów pokazuje, że można.

Kaja Godek ma wiele przeciwników swojej wizji. Kobiety uczestniczą w tzw. Strajku samochodowym. Znani influenserzy na Instagramie rozpoczęli akcję #strajkkobiet #odrzućprojektGodek, a znakami charakterystycznymi stały się; rozłożona na balkonie parasolka, umieszczone na szybie znaki wenus, napis “strajk kobiet” lub czerwony piorun narysowany szminką.

Anja Rubik napisała na publicznym profilu na instagramie: “Nie wiem, czy wiecie, ale pani Godek chce, abym umarła podczas porodu i zostawiła osierocone dziecko. Pani Godek chce, abyś Ty, zgwałcona, nie miała wyboru i była zmuszona urodzić dziecko gwałciciela. Pani Godek chce, abyśmy przez 9 miesięcy nosiły w sobie dziecko, wiedząc, że ono umrze tuż po porodzie lub będzie nieodwracalnie upośledzone. TAK! to mogę być JA, TY, Twoja CÓRKA, WNUCZKA, ŻONA czy MATKA. Ta ustawa dotyczy mnie, ciebie, każdej kobiety, każdego mężczyzny i każdej rodziny w Polsce! “

Jest to bardzo donośny apel modelki, który popiera tysiące Polek. Sama Godek odpowiedziała na to słowami: “Kto to w ogóle jest Anja Rubik?”

Anja podaje racjonalne myślenie kobiety, choć możemy się przyczepić również do wielu stwierdzeń. Między innymi, dlaczego dziecko poczęte podczas gwałtu ma płacić życiem za postępowanie złego człowieka? Oczywiście wiem, że wychowywanie dziecka gwałciciela jest wielką traumą dla kobiety, w końcu większość z nas marzy o wspaniałej, kochającej się rodzinie. Z mężem, dzieckiem i psem. Natomiast czy zabicie człowieka miałoby być mniejszą traumą? Świadomość, że to dziecko, które później dorośnie mogłoby być wspaniałym, inteligentnym człowiekiem. Warto się nad tym zastanowić. Czy sumienie kobiety jest tak okrutne, że pozwoliłoby na zabicie własnego dziecka, kiedy wokoło jest tyle innych, bardziej humanitarnych opcji? Można je oddać, zostawić w oknie życia, znaleźć cudowną rodzinę zastępczą.

Oczywiście wiem, że jest to tylko moje zdanie. JESTEM ZA ŻYCIEM! Lecz oczywiście nie potępiam osób, które walczą o “Prawo do wolności”. Dla osób, które mają problemy z racjonalnym myśleniem chcę tylko powiedzieć, że TWÓJ WYBÓR KOŃCZY SIĘ TAM, GDZIE ZACZYNA SIĘ DRUGIE ŻYCIE! Oczywiście wiem, że ile ludzi tyle wizji. I gdyby pisała to osoba, która sprzeciwia się wizji Godek to pewnie pisałaby to zupełnie w inny sposób. Ale piszę to ja, pokazuję racjonalną sytuację. Uważam, że aborcja powinna być zakazana, bo chodzi tu o życie, natomiast jeśli kobieta miałaby sumienie usunąć dziecko, to równie dobrze mogłaby je urodzić i oddać instytucjom przeznaczonym do opieki nad nimi. I tutaj właśnie powinien swoją dobrą wolę ukazać Rząd. Zamiast zabraniać aborcji i zostawiać kobiety same z niepełnosprawnym dzieckiem, powinien wyjść z inicjatywą pomocy. “Nie chcesz dziecka, oddaj, nie zabijaj”. Możemy być pewni, że jeśli zostanie uchwalona inicjatywa zupełnego zakazania aborcji w kraju, to wcale nie zmniejszy ich wykonywania. Kobiety zaczną kupować nielegalne środki poronne. Co będzie jeszcze bardziej niebezpieczne. Należy się nad tym zastanowić. Natomiast wybór uchwalenia zakazu lub jego nieuchwalenia zostawiam każdemu z osobna.

Karolina Kłak