Archiwum

Z Auschwitz wychodzi się tylko przez komin

Do 27 stycznia 1945 w Auschwitz Birkenau zginęło 1,1 mln kobiet, mężczyzn i dzieci.
To właśnie 27 stycznia nadeszło upragnione wyzwolenie przez Armię Czerwoną w obozie w którym człowiek stawał się numerem, surowcem wykorzystywanym przez III rzeszę. W 2015 roku obchodzimy 70-lecie zakończenia jednej z największych zbrodni jakie widział świat.

Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 r., aby więzić w nim Polaków. Od 1942 r. stał się on największym miejscem zagłady europejskich Żydów. W Auschwitz niemieccy naziści zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osoby innej narodowości. 27 stycznia 1945 r. obóz został wyzwolony przez żołnierzy Armii Czerwonej. Dzień ten obchodzony jest na świecie jako Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.


Ściana Straceń jest tradycyjnym miejscem, w którym wszystkie oficjalne wizyty składają hołd pomordowanym. Główna ceremonia rocznicowych obchodów odbędzie się po południu przy bramie głównej byłego obozu Auschwitz II-Birkenau, w którym Niemcy dokonali masowej zagłady Żydów w komorach gazowych. Weźmie w niej udział 300 byłych więźniów obozu oraz przedstawiciele 49 państw. Poza prezydentem Bronisławem Komorowskim przybędą m.in. prezydenci Francji Francois Hollande, Niemiec Joachim Gauck, Ukrainy Petro Poroszenko. Ze względów politycznych nie zaproszono prezydenta Rosji Władimira Putina.

„Zasadniczymi elementami nazistowskiej ideologii były: nienawiść do Żydów, demokracji, komunizmu, oraz przekonanie o wyższości narodu niemieckiego nad innymi. Dążąc do stworzenia <> społeczeństwa, niemieccy naziści planowali zagładę Żydów, ale także Słowian, Romów (Cyganów) i innych” – czytamy w publikacji Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau „Auschwitz. Historia i Teraźniejszość

Tony włosów. Tony męskich buciorów, damskich czółenek, dziecięcych malutkich bucików. Tony okularów. Tony walizek. Tony – tak wiele, a jednocześnie niewielka namiastka, tego co było kiedyś w Auschwitz Birkenau. Gdyby w tonach zmierzyć ogrom tragedii – ciąg liczb byłby nieskończenie długi.
Świadectwa
„Prysznice. Lunęła zimna woda i przestało nagle ciec. I teraz się czekało, co poleci. Czy na pewno woda? Leci wrzątek, no to dobrze. To znaczy nie było gazu” – mówi jeden z ocalałych więźniów.


Pomimo punktów wspólnych świadectwa ocalałych różnią się od siebie, każde jest jednym z elementów składających się na straszliwy obraz całości. Nie tak ważne jak precyzyjne daty, ale następujące po sobie epizody, które danej osobie wryły się w pamięć. Dużą rolę grają również ludzkie emocje – miłość, nienawiść, złość, bezsilność. Ocaleni opowiadają o wartościach rodzinnych, tradycji, o świecie, którego już dawno nie ma. Dzięki nim posiadamy klucz nie tylko do ogromnej skarbnicy wiedzy na temat Holocaustu, ale również do niezwykle bogatego źródła uniwersalnej wiedzy o człowieku, społeczeństwach i kulturze.
Człowiek jest bestią. Największe piekło gotuje bliźni bliźniemu. Nasuwa się pytanie „dlaczego nikt nic nie zrobił?” miliardy ludzi na świecie, dlaczego nikt nie powiedział „nie” Hitlerowi, który można by rzecz działał według zasady – „co nie jest zakazane, uznaję za dozwolone”. Lecz cóż robimy MY dzisiaj aby pomóc braciom z Ukrainy? Jak każdy z Nas z osobna i razem wspiera bliźnich w tym czasie reżimu? „A co ja mogę zrobić?” może właśnie tak myśleli ludzie w czasach wojny, może właśnie każdy z nich sądził że niczego jego pomoc nie zmieni. Jedno jest pewne. Musimy pamiętać. Musimy pamiętać i przekazywać wiedzę dalej.

Aleksandra Rokosz