Archiwum

Porażka dająca nadzieję

W dniu 18.01.15r. w hali sportowej MOSiR Jarosław odbył się rewanżowy mecz pomiędzy KU  AZS PWST Jarosław, a wiceliderem III ligi ZKS Stal Stalowa Wola. Mimo wyrównanej pierwszej połowy, drużyna z Jarosławia musiała pogodzić się z porażką.

 

Mecz rozpoczął się o godzinie 17.00. Jak to już w Jarosławiu bywa, frekwencja na meczu była fenomenalna: ok. 800 osób, co na tym szczeblu rozgrywkowym jest niewyobrażalnym wynikiem. Pierwszą piłkę wygrała drużyna AZS. Niestety po kilku nieudanych akcjach z obu stron, pierwsze punkty zdobył zespół Stalówki. Bardzo dobrze w mecz wszedł natomiast Konrad Zyga, który trafił trudny rzut za trzy, zza łuku oraz zdobył łatwe punkty po dobitce z „pomalowanego”. W pierwszej kwarcie drużyny nie grzeszyły skutecznością. Zarówno gracze AZS, jak i Stali nie byli wstanie zakończyć akcji celnym rzutem przez dobre kilka minut. Niemoc drużyny z Jarosławia przełamał na 2 minuty 49 sekund przed końcem kwarty Adrian Inglot, wyprowadzając miejscowych na prowadzenie 9:8. W końcówce byliśmy także świadkami ładnej akcji 2+1 w wykonaniu Michała Popielańskiego.

 

Drugą kwartę lepiej rozpoczęli koszykarze ze Stalowej Woli. Wyprowadzili oni swoją drużynę na prowadzenie 20:14. Drużyna AZS nie poddała się i po kilku akcjach m.in. Adriana Inglota 2+1, trójki Jakuba Stęchłego oraz jego akcji podkoszowej AZS przegrywał już tylko 23:24. Ostatecznie pierwszą połowę wygrał jednak zespół z Jarosławia! Po niecelnym rzucie Stalowej Woli na 2 sekundy przed końcem zakończyła się ona wynikiem 34:32.

 

Trzecia kwarta również rozpoczęła się po myśli gospodarzy, którzy powiększyli prowadzenie o kolejne 2 punkty. Jednak następne minuty rozgrywane były pod dyktando Stalówki. Solidna obrona rywali, oraz celne rzuty za 3 i 2 punkty doprowadziły do wyniku 39:48.Nadzieję gospodarzom pod koniec kwarty przywrócił celny rzut za trzy Marcina Tworka. W ostatnich fragmentach kwarty na boisko wszedł 4 już uczeń liceum ogólnokształcącego im. Mikołaja  Kopernika Marek Benbenek (wcześniej na boisku przebywali już Sebastian Stopyra, Jakub Stęchły i Konrad Zyga). Przed czwartą kwartą wynik wynosił 42:52.

 

Niestety 4 kwarta ponownie rozpoczęła się kilkoma udanymi akcjami gości, a wynik oscylował w granicach 16 punktów przewagi dla Stali Stalowa Wola. Ale gdy zespół dopinguje tak wielu kibiców, nie można się poddawać. Zawodnicy AZSu odpowiedzieli celnymi trójkami w wykonaniu Michała Popielańskiego oraz Damiana Moskala, zmniejszając tym samym straty do 12 punktów (50:62). Szanse gospodarzy zmalały jednak po niecelnym rzucie Konrada Zygi i szybkiej odpowiedzi gości.  Mimo ładnych akcji Przemysława Domino i ponownie Michała Popielańskiego AZS nie zdołał już odrobić strat. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 60:77. Mimo porażki był to jeden

z najlepszych występów drużyny gospodarzy. Warto zaznaczyć, że w  zespole gości wystąpił także były gracz Znicza Jarosław Jacek Wojtanowicz, który był jednym z wyróżniających się aktorów tego widowiska. W grze drużyny AZSu, której trenerem jest Mateusz Leja, widać wyraźny postęp. Miejmy nadzieję, że nasza drużyna przysporzy nam jeszcze wielu emocji i sprawi kilka niespodzianek. Zapraszamy na kolejny mecz 15 lutego z drużyną lidera tabeli SKK Rzeszów.

 

 

MR #23, gościnnie MSZ#31 biol-chem