Archiwum

Cenny dar

Czym jest dar? To taki dużo większy upominek, nieoceniony, niespodziewany prezent. Wyraża przy uroczystej zazwyczaj okazji wielki szacunek i przywiązanie wobec obdarowanego. Dlatego też na co dzień nie otrzymujemy darów, gdyż dary dostają najczęściej tylko królowie, głowy państw, wielcy ludzie. I zgodnie z tą zasadą to ci mniejsi, słabsi, dają tym większym i wspanialszym.

Ale też dary w innym znaczeniu, te nienamacalne, nieprzedmiotowe, których nie wręcza się, nie rozpakowuje i nie niesie jak w procesji z darami. Jakie to są dary? To dar wychowania dzieci przez rodziców, to też uratowanie kogoś przed śmiertelnym wypadkiem, przed samobójstwem, to dar nauczania i zaszczepienia w nas pasji, ale to też dar świadectwa dobrego postępowania, który przyjmujemy do serca i biorąc za przykład, stosujemy.

     I to wszystko co opisałam powyżej jest proste. Ale czym tak naprawdę jest dla mnie życie, dosłownie u progu dorosłego życie, na wstępie do samodzielności, na początku rozumienia tego co wokół mnie. Szczerze mówiąc.. jeszcze nie wiem. Mogłabym tez napisać że po protu czymś ważnym lub że niczym, po prostu jest i koniec, kropka.

     I nawet nie chodzi o to, że się nad tym nigdy nie zastanawiałam.

    Po prostu coś mi się tutaj nie zgadza. Z jakiego powodu ktoś miałbym mi coś dawać, np. coś takiego jak życie? Nawet nasi rodzice, jako nasi biologiczni poprzednicy, kochają nas oczywiście zawsze, tak jak potrafią, ale czy możemy ich nazywać darczyńcami życia? Chyba nie do końca. Skoro wiele razy ten dar jest niezamierzony, wręcz niechciany. Niestety też czasami odbierany brutalna siła, z chirurgiczną precyzją pracowników klinik aborcyjnych.

    W tym miejscu zawsze moje myśli idą ku Przyczynie Wszystkiego. Organizatorowi naszych myśli, pragnień, instynktów, naszego układu psychologicznego i fizjologicznego. Nie muszę wypowiadać nawet Jego Imienia, byśmy wiedzieli o kogo chodzi, jednak aby nie zostać w żaden sposób nawet pośrednio podejrzaną o nieuzasadniony lęk przed wymawianiem świętego słowa, napiszę: Bóg!

   Istota Największa, Zupełny Absolut, Sama Moc, Esencja Mądrości, Czysta Miłość, oczywiście mogłabym dalej wymieniać jak litanię, nie opierając sie nawet na oficjalnych tekstach, znanych mi z modlitewnika, jednak sensem tego co chcę tu powiedzieć jest to, iż to przecież Jemu powinno się składać wszelkie dary i to Jemu bić najszczersze pokłony, za cokolwiek, wszak jak wiemy to „na początku było słowo” i to Jego słowo.

    To właśnie ta sprzeczność jest dla mnie dużym problemem. Dlaczego On nas właśnie wyróżnił, powołał do misji życia. Po co nas obdarował. Pomimo moich 17 lat, człowiek robi się niesłychanie nieufny i podejrzliwy. Mówiąc wprost: po co On to zrobił i co za to zechce, jaki miał w tym interes? Żeby mi dać życie?

    Jednak nie zagłębiając się w Jego wielkie, niebieskie sprawy, nie próbując wchodzić i tłumaczyć tego, co jest zapewne niewytłumaczalne, spróbuję najzwyczajniej spojrzeć bardziej na siebie, żeby „poznać po owocach” sens daru życia.

Karolina Mazur