Archiwum

TwieRRdza nie dla Jastrzębia.

W środę 8.01.2014 r. na Podpromiu w Rzeszowie odbył się mecz 14 kolejki PlusLigi. Od samego początku mecz „na szczycie” zapowiadał się obiecująco dla Mistrza Polski. Pierwsze skończone akcje, kilka bloków zapewniły rzeszowianom kilkupunktowe prowadzenie. Gościom ciężko było odrobić straty. Jastrzębianie w dalszej części seta odrobili je, dzięki swojej zagrywce, a także błędom rzeszowian. Mimo zaciętej walki w ostatniej akcji goście dotknęli siatki,  co oznaczało wygraną gospodarzy. Pierwsza partia ostatecznie zakończyła się wynikiem (25:22).

Drugi set rozpoczęła walka punkt za punkt. Kilka skutecznych akcji Czarnowskiego ze środka, skończone ataki Konarskiego, zafundowały kibicom obu drużyn wielkie emocje. Na pierwszej przerwie technicznej nieznacznie prowadziła Resovia, która zaczynała powiększać swoją przewagę (10:7). Jastrzębianie jednak doprowadzili do wyrównania i sami odskoczyli na kilka punktów. Przewaga powiększała się, mimo czasu dla trenera Kowala. Jastrzębski Węgiel wyrównał stan w meczu 1:1 wygrywając seta do 22.

Trzecia partia zaczęła się identycznie jak pierwsza. Jastrzębianie nie kończyli ataków, nabijali się na szczelne bloki Mistrza Polski. Na parkiecie królował Achrem i Konarski, których pod żadnym względem przyjezdni nie mogli zatrzymać. Kilkupunktową przewagę gospodarze utrzymywali do końca seta wygrywając go 25:20.

Czwarta odsłona meczu rozpoczęła się znów niekorzystnie dla gości. Resovia trzymała bezpieczną przewagę 3-4 punktów. Jastrzębski Węgiel jednak łatwo skóry nie sprzedał i stopniowo zmniejszał przewagę rzeszowian. Dzięki doskonałej zagrywce Gierczyńskiego i atakom Kubiaka, przyjezdni wyszli na prowadzenie 22:20. Chociaż czwarty set od początku był przesądzony, jastrzębianie pokazali, że nawet mimo sześciopunktowej przewagi można się podnieść i wygrać doprowadzając tym samym do tie-breaka.

Ostatnia partia przyniosła najwięcej emocji. Jastrzębie miało już 2 punkty w zapasie, ale Resovia szybko wyrównała i przy zmianie stron nieznacznie prowadziła (8:7). Goście swoją grę prowadzili bardzo czytelnie. Większość ataków szła na prawe skrzydło do Jamroca, który nabijał się na potrójny blok.  Asseco Resovia Rzeszów wygrała piątego seta 15:12. Tym samym wygrała cały mecz 3:2 i zdobyła dwa punkty.

Po raz kolejny zespół ze Śląska nie zdobył TwieRRdzy Rzeszów mimo, iż u siebie, wygrali za trzy punkty.

Martyna Guty

Karol Gajdziński