Archiwum

Mróz nie dał nam rady

Mróz miał nam przeszkodzić. Autobus nie odpalił, marzliśmy pod MOSiR-em ładnych parę godzin… Nie udało mu się, ściągnęliśmy drugi – ten zapalił, w międzyczasie ogrzewaliśmy się rozmowami.

Do znanego nam już dobrze i ciepłego „Siedliska Brzeziniak” w Przysłupie dotarliśmy około 14.00. Tam już czekała na nas pani Agnieszka z gorącą herbatą i dopiero co przygotowanym obiadem. Dziennikarze ciągle nie docierali…

Przez zaspy przedarli się do nas: Olga Owczarek, Dariusz Ociepa i Michał Stela. Na rozgrzewkę Michał zadał nam do napisania reportaż na dowolny temat, lecz utrzymany w zimowym klimacie. Trzeba było rozgrzać trochę głowy, żebyśmy sobie nie odmrozili szarych komórek. Po posiłku rozeszliśmy się do naszych pokoi pracować nad tekstami. Trzeba przyznać, że pomysły nasze były kosmiczne. Wyobraźnia z czasów dzieciństwa jeszcze w nas nie umarła, więc daliśmy się porwać. Musieliśmy nazmyślać na 3500 znaków! Czacha dymi… (przynajmniej mieliśmy saunę
w pokojach).

Po dwóch godzinach odczytywaliśmy nasze wypociny przed naszymi niecodziennymi gośćmi. Jako profesjonaliści doszukali się oczywiście licznych mankamentów, ale generalnie podsumowali nas pozytywnie. (Podobno mamy potencjał – nie wiem nie znam się…).

Przyszedł czas na warsztaty z dziennikarką Olgą Owczarek, obecnie pracującą dla POLSAT NEWS. Ta urokliwa i rezolutna osóbka dała się nam poznać jako ktoś, kto zaraża swoją pasją. Przy niej uczyliśmy się przygotowywać materiały reporterskie. Dzieliła się z nami swoim bogatym doświadczeniem, choć jej drobny wygląd i młody wiek są mylące.

Wyjść poza siedlisko ośmieliliśmy się raz. W sobotnie śnieżne i wietrzne popołudnie. Naszym celem był stok narciarski. Dotarliśmy – nikt nie zamarzł.

Nasze feryjne warsztaty były nietypowe. Urozmaiciliśmy je sobie zabawą stylizowaną na lata 70/80. Jak bardzo odczuwalne były te klimaty – zerknijcie na zdjęcia. Każdy z nas nie tylko miał okazję nauczyć się czegoś nowego od czołowych dziennikarzy POLSAT NEWS, ale także odpocząć od szkolnej codzienności przy dźwięku utworów młodości naszych rodziców…