Archiwum

Twilight Theater

To był ten dzień. Już dwa tygodnie po premierze, która miała miejsce17 marca w Finlandii, paczka znalazła się u mnie. Delikatnie otwierając pudełko, moim oczom ukazał się już czwarty krążek skandynawskiej grupy Poets of the Fall zatytułowany „Twilight Theater”.

Już sama szata graficzna płyty przyprawiała mnie o dreszcz. Jeżeli płyta będzie tak samo dobra jak okładka, to świetnie – pomyślałem. Szybko wyciągnąłem srebrny krążek i wrzuciłem do odtwarzacza. Już po kilku pierwszych taktach stwierdziłem, że płyta zaczyna się obiecująco. Z czystą przyjemnością wysłuchałem kawałka Dreaming Wide Awake, który był udostępniony wcześniej jako singiel.

Płynne przejście do następnego utworu było ledwo zauważalne. Trzeci, czwarty, piąty i tak dalej, aż do dziesiątego utworu. Poczułem klimat pierwszej płyty grupy (Signs of Life). Utwory na płycie są bardzo dobrze zestawione. Czujemy tutaj połączenia wszystkich trzech poprzednich płyt. Trochę ballad, rocka progresywnego oraz hard rocka. Teksty są wyśmienite, bardzo… poetyckie. Świetnie brzmią kiedy są śpiewane przez Marka Saaresto – lidera zespołu Poets of the Fall.

Płyta kosztuje 70zł, jeżeli ktoś jest zainteresowany informacje można znaleźć na polskiej stronie zespołu pod adresem www.poetsofthefall.com. Czy warto? Według mnie jak najbardziej. Teraz pozostaje nam tylko czekać, kiedy Poeci zawitają w Polsce. Ja natomiast mogę tylko życzyć przyjemnego słuchania.

Karol Argasiński