Archiwum

Tylko nie kamerzysta

Krew, zbrodnie, wypadki – to dla niego codzienność. Za pomocą kamery i własnej wrażliwości ukazuje obrazy z tragedią w tle, bo nic sie tak dobrze nie sprzedaje jak złe wiadomości. Operator? To za mało. Marek Nieradka to „trzecie oko na świat”.

Profesjonalizm łączy z gigantycznym poczuciem humoru, którym „zaraził” nas w środowe przedpołudnie. Pan Marek nie potrafi zbyt długo usiedzieć w jednym miejscu. Jest pełen energii, pomysłów, a przy tym otwarty na ludzi i świat. Ciekawi go praktycznie wszystko,
w najdrobniejszym szczególe potrafi dostrzec ciekawą historię. Najchętniej wszędzie chodziłby z kamerą. Już po kilku minutach rozmowy widać, że operatorka to dla pana Marka nie tylko zawód, ale przede wszystkim jego największa pasja. Ostrzega nas jednak, że praca
w mediach, a zwłaszcza w telewizji jest niezwykle absorbująca i wymaga dużych poświęceń. Medium to rządzi się własnymi prawami. Często zdarzało się, że zaplanowany urlop musiał odwoływać bądź niespodziewanie urlop zamieniał się w prace.

Teorię mamy już prawie opanowaną. Pytanie tylko czy ten nastrój, błogiego sukcesu towarzyszyć nam będzie na warsztatach praktycznych, które miejmy nadzieję już marcu.