Archiwum

Przez reklamę do serca

Jakiś czas temu oglądając film zauważyłam reklamę wyłaniającą się od dołu ekranu. W ten sposób 1/4 filmu została zasłonięta przez migającą reklamę, która odwracała uwagę od pozostałych 3/4 filmu. Jak się później okazało, było to wprowadzenie do standardowych, półgodzinnych reklam. I zaczęło się.

Dzieci to kupią

Reklama zabawki, stworzona oczywiście za pomocą grafiki komputerowej. Zabawka w reklamie zachowuje się jak żywa. Na dole obok gwiazdki napisane jest przecież najmniejszą możliwą czcionką, że lalka czy robot w rzeczywistości się tak nie zachowuje, ale który maluch zwróci na to uwagę, kiedy właśnie robot wystrzelił rakietę ze swojej ręki! Kiedy w końcu, po kilku miesiącach rodzice kupują dziecku wybłaganą lub wypłakaną zabawkę dzieje się to, co zawsze. Po wyciągnięciu z pudełka, około 20 minut radości, później dziecko nudzi się zabawką, która znajduje swoje miejsce, tam gdzie reszta „superzabawek”. Czy nie zalicza się to do pewnej formy oszustwa? Głos w głowie, mówi, że nie? To pomyśl jak pięciolatek.

Jak z rodziną to tylko w reklamie

Coraz częściej w niektórych reklamach pojawia się motyw rodzinny. Obraz rodziny robiącej coś wspólnie, nawet jeśli jest to oglądanie telewizji, robi dobre wrażenie. Połowa sukcesu. Owa rodzina zachwala swoją telewizję, sieć komórkową (lub inny czynnik, który ich połączył) i przeciętny widz zaczyna dostrzegać w używanej przez niego sieci komórkowej, telewizji coraz więcej wad. Widząc tę reklamę średnio 478 razy dziennie, dostrzega jednak w niej coraz więcej wad. Wtedy pojawia się nowa reklama z udziałem tej samej rodziny i wszystko od początku.

Ktoś znany, polecam

Reklamy z udziałem gwiazd mają na celu podniesienie wartości widza. „Ja jestem gwiazdą i wybieram to, Ty wybierając to również poczuj się gwiazdą”. Wydaje się, że ta znana osoba otwiera się przed nami, pokazuje w tej reklamie część swojego życia, czyli szampon, którym myje swoje sławne włosy, czy płatki, które je codziennie na śniadanie w swojej sławnej kuchni. Kto by nie chciał używać tego samego produktu, którego używa supergwiazda? Chyba, że jest to znienawidzony aktor. Wtedy nawet najlepszy produkt, polecany przez tę osobę, nigdy nie zagości w naszym domu.

By reklama miała większą siłę przebicia, musi być barwna, pomysłowa, zawierać słowa takie jak „niesamowity, fantastyczny, każdy powinien to mieć” i zapadać w pamięć, by będąc w sklepie i widząc dany produkt przypomnieć sobie reklamę, która zachęca do zakupu. Jednak często reklamy są przekolorowane, nie da się o nich zapomnieć, widząc je co chwilę w telewizji lub słysząc w radiu, a nawet worki na śmieci stają się „niezastąpione”. Quo vadis świecie marketingu?