Archiwum

Punkty stracone w końcówce…

Nie dość, że jarosławianie są obecnie w słabej formie, to również szczęście nie jest po stronie drużyny z miasta nad Sanem. W środę po raz kolejny stracili gola w samej końcówce. Zwycięstwo czarno-niebieskim Wólka Pełkińska odebrała w 94 minucie.

Pierwsza połowa, jak zresztą większość meczu, przebiegała pod dyktando jarosławian. JKS sytuację stworzył sobie już w 6 minucie. Na bramkę Wólczanki uderzył z głowy Maciej Saramak, jednak obrońca gości był czujny i wybił piłkę z linii bramkowej. Trzy minuty później JKS cieszył się już z gola. Asystę zaliczył Jarosław Jamrozik, natomiast strzelcem został Bartłomiej Raba. Zespół z Wólki próbował odpowiedzieć, jednak w pierwszej połowie nic z tego nie wychodziło. W 22 minucie szansę na swojego gola miał Jamrozik. „Jarek” próbował przelobować bramkarza, niestety piłka futbolówka przeszła obok bramki. Chwilę później świetny rajd wykonał Bartłomiej Gliniak i obsłużył podaniem Mateusza Jurczaka, lecz ten nie wykorzystał dobrej sytuacji. W 43 minucie kolejną okazję miał Jamrozik i tym razem zdobył gola. Sędzia Warzocha odgwizdał jednak spalonego.

Druga połowa przyniosła zdecydowanie więcej emocji niż pierwsza odsłona gry. Dwie minuty po zmianie stron na listę strzelców ponownie wpisał się Raba, po dwójkowej akcji z Jurczakiem. W kolejnych minutach JKS miał okazje aby podwyższyć wynik meczu. Niespodziewanie w 57 minucie gola kontaktowego zdobył Krzysztof Pietluch, wykorzystując nieczyste uderzenie Piotra Boratyna. Bramka ta nie zbiła z tropu jarosławian i już chwilę później na prowadzenie 3:1 wyprowadził nasz zespół Jarosław Jamrozik! Który zamienił podanie Jurczaka na gola. Nieszczęście spotkało JKS w 69 minucie gdy gola zdobył Daniel Gaweł. Bramkę zwiastowała już sytuacja minutę wcześniej, jednak wtedy strzał Pietlucha sparował Grzegorz Guziewicz. Wólczanka po drugim golu złapała wiatr w żagle. Na kwadrans przed końcem spotkania strzał z wolnego wybronił „Guzik”, a w 90 minucie nasz bramkarz wygrał pojedynek sam na sam z super snajperem gości – Krzysztofem Pietluchem. Cztery minuty później ten sam zawodnik dobrze przyjął długie podanie, wykorzystał błąd obrońców i zamienił okazję na gola. 

Kolejne spotkanie JKS rozegra na wyjeździe z Izolatorem Boguchwała, na  słynnej Izo Arenie. Mecz odbędzie się w niedzielę 24 maja o 11. Miejmy nadzieję, że szczęście tym razem dopisze piłkarzom z Bandurskiego. Smutne wieści dobiegły również z Przemyśla. Miejscowa Polonia jest już pewna awansu do III ligi. Może przynajmniej za rok w tym samym czasie będziemy cieszyć się z ich spadku.

JKS Jarosław 3:3 Wólczanka

1:0 Bartłomiej Raba (9′)

2:0 Bartłomiej Raba (47′)

2:1 Krzysztof Pietluch (58′)

3:1 Jarosław Jamrozik (63′)

3:2 Daniel Gaweł (69′)

3:3 Krzysztof Pietluch (90’+4)

JKS: 1.Guziewicz – 15.Gliniak, 19.Sobczak, 3.Saramak, 4.Cienki (81′ 14.Wróbel), 8.Soczek, 16.Fedor, 10.Bańka, 17.Raba, 7.Jurczak (76′ 2.Oziębło), 5.Jamrozik (83′ 18.Jasiewicz)

Wólczanka: 1.Mikus – 19.Gaweł, 13.Kitor (58′ 3.Wójcik), 15.Misiło, 17.Poprawa A. (65′ 4.Flak), 16.Poprawa B. (46′ 9.Boratyn), 18.Gwóźdź, 6.Padiasek, 8.Bober (58′ 5.Szczepański), 10.Lech, 20.Pietluch

 

MR#23