Archiwum

I znów porażka…

Tym razem na wyjeździe koszykarze AZS nie sprostali jedynej drużynie, z którą w tym sezonie udało się im wygrać mecz, czyli MOSiR-owi Krosno. Jarosławianie ulegli nieco lepszym rywalom 86:79.

W pierwszej kwarcie mecz był zacięty i wyrównany. Zakończyła się ona remisem 23:23. W kolejnych kwartach krośnianie powoli zaczęli powiększać przewagę. Drugą wygrali 22:14, natomiast trzecią 21:16. Koszykarze AZS-u nie poddawali się, jednak 10 minut nie wystarczyło im, aby odrobić straty. Ostatecznie wygrali oni 4 kwartę 26:20, jednak nie przyniosło to końcowego sukcesu. Mecz zakończył się niekorzystnym wynikiem 86:79. Porażka boli tym bardziej, iż Krosno jest przedostatnią drużyną tabeli i wyprzedza jedynie jarosławian. Obrona AZS-u szczególne problemy miała z dobrze dysponowanym Damianem Bołdem, który zdobył dla gospodarzy 35 punktów. Na szczęście gorszy dzień miał grający trener i najlepszy punktujący MOSiR-u Łukasz Pilecki, znany jarosławskim kibicom z gry w miejscowym Zniczu. Spośród podopiecznych trenera Mateusza Lei, najbardziej wyróżniali się Adrian Inglot 24 punkty, Piotr Jeger 15 pkt oraz Jakub Stęchły 16 punktów. Dobry mecz zaliczyli także Przemysław Domino, który zdobył 12 punktów oraz Marcin Tworek, zdobywca 8 punktów. 

MR#23