Archiwum

Na szklanym ekranie

Wśród najbardziej wyczekiwanych pozycji filmowych 2015 roku odnajdujemy ekranizację jednej z najsłynniejszych tragedii Szekspira- „Makbeta”. Obowiązkowej lektury  klas I w liceum. Wartka akcja, strach, zdrada, a przede wszystkim zbrodnia. Czy ekranizacja okaże się strzałem w dziesiątkę? Czy fatalnym przestrzeleniem, ślepymi nabojami, w strasznie niewyraźną docelową dziesiątkę? Przekonamy się już 29 stycznia!

O tym, że Justin Kurzel jest świetnym reżyserem wiadomo od dawna. Jest jednak różnica między kręceniem skromnego dramatu o seryjnych mordercach a ekranizacją arcydzieła Szekspira. Nagrodzeni Oscarem producenci filmu „Jak zostać królem“ przedstawiają adaptację jednej z najsłynniejszych tragedii angielskiego poety. W rolach głównych Marion Cotillard i Michael Fassbender. „Makbet“ to szekspirowska opowieść o ambicjach, żądzy władzy, pasji i przekraczaniu granic. Krwawy dramat rozgrywa się w XI-wiecznej Szkocji, w którym jedno morderstwo pociąga za sobą kolejne, napędzając błędne koło zbrodni. Tragedia jest nieunikniona – zemsta, zdrada, strach i obłęd zamykają bohaterów w pułapce ich własnych emocji.

W dramacie występuje wiele wątków. Nie ma zbrodni bez kary. Książka  pokazuje prawdziwą naturę człowieka. Człowiek jest stworzeniem mściwym, zazdrosnym i próżnym. Gdy istnieje sposobność szybkiego i łatwego wzbogacenia się, korzystamy bez zmrużenia oka. Nikt się nie zastanawia nad późniejszymi konsekwencjami. W naszym społeczeństwie żyje bardzo wielu ludzi, którzy powtórzyliby błąd Makbeta, by stać się władcami. Musimy się tego wystrzegać.

Miejmy nadzieję, że ekranizacja udźwignie ciężar światowego fenomenu książki! Zapowiada się hit sezonu!

Aleksandra Rokosz