Studniówka 2017

W pospolitym życiu, zupełnie przeciętnego maturzysty, zawsze nadchodzi taki dzień, na sto dni przed maturą, kiedy to czeka go wspaniały bal studniówkowy. Lecz bal ten, niczym złowroga wróżba, przypomina, że już niedługo matura…

Studniówka I-ego Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika odbyła się tym razem w sobotę, 14 stycznia. Na balu swoją obecnością zaszczycili nas Starosta Powiatu Jarosławskiego Pan Tadeusz Chrzan oraz  Naczelnik Wydziału Oświaty i Spraw Społecznych Pani Lucyna Paulo. Nie zabrakło również dyrekcji oraz nauczycieli z naszego liceum. Bal rozpoczął się o godzinie 18.00 częścią artystyczną i trwał aż do białego rana.

Impreza rozpoczęła się od przedstawienia, w którym rozbrzmiały hity ubiegłych lat, takie jak utwór Frankie Valliego – „Can’t take my eyes off you”, czy „O mnie się nie martw” Katarzyny Sobczak. Finałową piosenką z grupową choreografią okazał się być utwór „Little party never killed nobody” w oryginale wykonywany przez Fergie. Na koniec przydarzyła się natomiast jedyna, malutka wpadka, przygotowane bowiem do tej sceny konfetti nie chciało wypalić. Tymczasem ja osobiście sugerowałem, aby najpierw sprawdzić jego obsługę i przeprowadzić próbny wystrzał, gdzieś na odludnych jarosławskich błoniach.

Nie zwlekając, uczniowie podeszli do nauczycielskich stolików, by już za chwilę wykonać tradycyjnego poloneza. Tak licznie tańczącym gronem nie może pochwalić się nikt w Jarosławiu! Gdy wszyscy powrócili do swoich stołów podano obiad. Nie ma co ukrywać, dla niektórych to właśnie on był głównym punktem i kluczem programu. Po posiłku jednak wszyscy, nawet ci naburmuszeni przerwaniem poobiadowej sjesty, zobligowani byli udać się na grupowe zdjęcie. Wreszcie, gdy wszyscy zostali już sfotografowani, do gry wkroczył zespół muzyczny oraz DJ, a parkiet hali sportowej wypełnił się po brzegi.

Ponownie wrócę jednak do fanów kulinariów, bowiem czekało na nich jeszcze wiele atrakcji, w tym fontanna pełna czekolady, o której nie mogłem nie wspomnieć. Gdy już na dobre wprowadziliśmy się w studniówkę, każdy udał się w swój kąt sali, by korzystać ze wszelakich atrakcji i prowadzić kulturalną rozmowę z napotkanymi znajomymi. Jednym z wiodących tematów rozmów były plotki na temat wyglądu innych uczestników balu. Wszystkie garnitury i sukienki zostały dokładnie przewertowane, a rezolutnym obserwatorom nie umknęła żadna „ciuchowa” nowinka.

Później tego wieczora na środek sali wjechał ogromny tort, a przy muzyce niczym z Odysei Kosmicznej, Pan Dyrektor Zbigniew Tabor oraz Pani Dyrektor Maria Król, z ogromnymi nożami w ręce, przypominającymi z lekka meksykańskie maczety, ukroili po kawałku wyśmienitego tortu. A bal trwał jeszcze całą, długą noc…

Następnego dnia wszyscy obudziliśmy się w domach, wyciągnęliśmy zdjęcia wykonane przez największego wroga wszystkich imprezowiczów, a mianowicie foto-budki, które skrzętnie schowaliśmy do szafy i z pewną dozą nostalgii przypomnieliśmy sobie słowa piosenki Czerwonych Gitar:

„Minęła studniówka
Z wielkim hukiem.
Czas ucieka i matura
Coraz bliżej.

Znów za rok matura,
Za rok cały,
Już niedługo, coraz bliżej,
Za rok cały…
Już niedługo, coraz bliżej,
(lecz)
Za rok cały!”

 

Mikołaj Różalski
Maciej Szeląg

 

Brak możliwości komentowania.