Wszyscy jesteśmy ludźmi sukcesu!

W piątek 10 czerwca do Kopernika zawitali trzej absolwenci. Nieprzypadkowi absolwenci. Każdy z nich, wykorzystując zdolności nabyte m.in. w naszej szkole, piął się przez szczeble zawodowej kariery i każdy osiągnął naprawdę wiele. Ci trzej szanowni panowie powrócili w mury Kopernika, by po latach móc kształcić swoich następców. W końcu jak sami przyznali, w pewnym momencie ich pracy w „korpo” (firmie, a precyzując w tym przypadku- banku) pracowało kilka osób pochodzących z Jarosławia.

O co chodzi jednak z tymi ludźmi sukcesu? Czy to nowa propozycja hasła na autokar reprezentacji Polski na Euro? Nomen omen kolejna propozycja, która nie miałaby szans na zwycięstwo z popularnym, jednak pozakonkursowym: „Jazda z k****mi”. Nie. Odpowiedź jest prosta, a jak to powiedział nasz szkolny konferansjer: „Już się do niej grzeje Pan Mirosław”. Otóż Pan Mirosław Sosna, obecnie pracujący jako dyrektor naczelny Wojewódzkiego Zespołu Specjalistycznego w Rzeszowie, przywitał nas tak: „Powiedziano mi, że mam się tu spotkać z ludźmi sukcesu. I wcale nikt nie mówił, że to ja mam być tym człowiekiem sukcesu. Przecież my wcale nie jesteśmy takimi przykładami. To każdy z was jest człowiekiem sukcesu”. W tym, dość motywującym klimacie rozpoczęło się spotkanie pomiędzy trzema absolwentami sukcesu, a całą bandą uczniów, również sukcesu.

Oprócz Pana Mirosława zaszczyciło nas dwóch równie zacnych gości. Pan Piotr Gemra, członek zarządu Deutsche Bank w Polsce, odpowiedzialny za ryzyko oraz Pan Bartosz Berestecki, obecnie pracujący w PayU, a wcześniej również zatrudniony w dwóch znanych bankach. Spotkanie rozpoczęło się od pytań o wspomnienia ze szkoły. No i mieliśmy okazję posłuchać kilku pikantnych historii… Zresztą, czegoż się można było spodziewać? Panowie są przecież kolegami, a ich szkolne historie nie kończą się na kupowaniu kanapki w jedynym sklepiku, u ówczesnej Pani Iwonki. Potem rozmowa płynnie przeszła do tematów zawodowych i bankowych. Rozmówcy musieli wykazać się szeroką wiedzą, co nie sprawiło im żadnych problemów. No może poza pytaniem o austriacką szkołę ekonomii. Ale o to jednak nie można mieć pretensji, bowiem nazwy takie jak: anarchokapitalizm, libertarianizm, czy methodenstreit o ból głowy przysparzają wielu ekspertów. A skoro już wspominałem wcześniej Euro 2016, to Dariusz Szpakowski (z całym szacunkiem dla Pana Dariusza) nie powinien podejmować się ich wypowiedzenia. O tym, że nasi goście nie mieli w piątek łatwego zadania świadczyć może zresztą fakt, że jedno z pytań zawierało… 66 słów!

Panowie Piotr, Bartosz i Mirosław zaprezentowali się jednak fenomenalnie. A w szczególności pokazali nam, jak wielkie stoją przed nami możliwości i że każdy z nas może wiele osiągnąć. W końcu jak można nie wierzyć w sukces, gdy odwiedza nas trzech eleganckich dżentelmenów, dziś pracujących w firmach z ambicjami, zajmujących wysokie stanowiska i kochających to co robią. Jedynym ograniczeniem w piątkowe popołudnie był niestety czas. Dwie godziny nie pozwoliły rozwinąć się naszym gościom w większym stopniu. Na koniec jeszcze raz Pan Mirosław pobudził nasze ambicje, przypominając, że jesteśmy ludźmi sukcesu (nie chciałem, ale musiałem powtórzyć po raz kolejny to słowo). Część zgromadzonych liczyła pewnie jednak bardziej na odpowiedź w stylu austriackim: „I’ll be back” (cytując wyrośniętego, austriacko-amerykańskiego aktora – Arnolda Schwarzeneggera).

Dodaj komentarz