Spotkanie autorskie z Romą Ligocką

Dwunasta w południe. Godzina szeryfów. Naszym stała się Roma Ligocka. Na wezwanie stawiliśmy się w miejskiej bibliotece publicznej. "Nie jestem kobietą z brodą, tym bardziej cieszę się, że ktoś chce mnie jeszcze oglądać." Z tymi słowami wybuchła salwa śmiechu. Oto zapowiedź tego, jak było na dzisiejszym spotkaniu autorskim ze znaną pisarką.

Dyskusyjny Klub Książki w Jarosławiu  po raz kolejny zgromadził w bibliotece tłumy czytelników. Zarówno tych starszych jak i młodszych. A wszystko za sprawą jednej osoby.
Efektem tego była długa i ciekawa dyskusja z Romą Ligocką. Tematów i pytań nie brakowało bo przecież "nie ma głupich i niedyskretnych pytań, są tylko głupie odpowiedzi”- zachęcała wszystkich pisarka. W klimacie miłej rozmowy autorka dzieliła się swoimi doświadczeniami i uczuciami towarzyszącymi jej podczas pracy nad kolejnymi "dziećmi". Nie brakowało też tych osobistych i intymnych opowiećsi o traumie holokaustu, przeszłości. Rozmowa zahaczyła również o takie tematy jak tolerancyjność, różnice kulturowe oraz wiarę i ciągłe poszukiwanie Boga. Mimo poważnych tematów sala co chwilę rozbrzmiewała śmiechem. A to wszystko za sprawą dużego poczucia humoru Romy Ligockiej.
Spotkanie autorskie, oprócz możliwości rozmowy z ulubioną pisarką, dało też okazję do osobistych podziękowań. Uczestnicy chętnie wyrażali swoje emocje na temat książek, co spotkało się z dużym entuzjazmem pisarki.
Wszystko zakończyło się gromkimi brawami, a kolejka po autograf ciągnęła się niemal przez całą salę.

M.M

Dodaj komentarz